Fantazje ponad rozumami
Apokalipsa niejedno ma imie. Czasem jest niewidzialna, innym razem bezczelnie obnosi sie po polskich ulicach. [...] Wyjrzalem przez okno. [...] Z tego marzenia sennego przebudzil mnie o. Tadeusz Rydzyk [...], dla ktorego Apokalipsa ma ksztal kobiecych wdziekow i szkaradna twarz cudzoziemca: "Ojciec Tadeusz Rydzyk: - A wychowanie seksualne zostalo. Dlaczego nie ma nowelizacji? Panie przewodniczacy! Jezeli chce sie uderzyc w narod, uderza sie w dzieci, w mlodziez. (...) Marian Krzaklewski: - Ojcze dyrektorze! Powiedzmy sobie jasno. Ustawa zostala przeglosowana, tylko weto prezydenta to spowodowalo. (...) Tadeusz Rydzyk: - Ja patrze po owocach i nie wiem... Marian Krzaklewski: - Ale chcialem przypomniec, ze klub AWS i moja skromna osoba przyczynilismy sie do ustawy o ochronie zycia... Teraz rozpoczynamy inicjatywy jezeli chodzi o pornografie... Tadeusz Rydzyk: - A jezeli juz o tym mowimy... Polska jest najwiekszym domem publicznym w swiecie. (...) Stoja prostytutki, po calej Polsce rozrzucone. (...) Nic sie nie robi. A wyprzedaz ziemi? Wyprzedaz zakladow, niszczenie majatku narodowego. Panie przewodniczacy! To jest dla mnie tragedia. (...) A stocznia? To jest dzialanie na niekorzysc Polski. Marian Krzaklewski: - Po kolei bedziemy te sprawy porzadkowac".
Wyobrazilem sobie przechadzki o. Rydzyka po ulicach Paryza, Amsterdamu i Hamburga, po ktorych powiedzialby sobie w duszy: "Jednak nasza Polska jest najwiekszym domem publicznym".
Mowiac zas serio, apokaliptyczne wizje
[...] o. Rydzyka (Rzeczypospolitej Domow Publicznych i Cudzoziemcow) sa
na szczescie wolne od faktow dostarczanych przez rzeczywistosc.
Sa karmiacymi sie nawzajem wykwitami fantazji wyzwolonej z okowow rozumu.
[...] i Rydzyk odczytuja fragmenty tego samego tekstu z tej samej kartki.
Sa bracmi syjamskimi zlaczeni pepowina absurdu.