Bezdomni przerwali protest na Dworcu Centralnym
Okupacja Dworca Centralnego w Warszawie zostala przerwana, ale bezdomni nadal beda walczyc o swoje prawa - zapowiedzial posel Witold Tomczak zwiazany z Radiem Maryja przedstawiciel Spolecznego Komitetu w Obronie Ludzi bezdomnych.
[Ten kto mysli, ze RM zaangazowalo sie w szlachetna pomoc bezdomnym jest w glebokim bledzie. Srodowisko RM stworzylo sobie tylko kolejna grupe wykorzystywana dla egoistycznych celow. Szerokim echem odbila sie sprawa, gdy bezdomni z Dworca Centralnego wymusili swoim zachowaniem odwolanie prelekcji (otwartej dla publicznosci) biskupa Tadeusza Pieronka, slynne bylo rowniez niedorzeczne zaklocenie wizyty prezydenta USA - B. Clintona w Warszawie.]
"Gazeta Wyborcza" kreslac sylwetke opiekuna bezdomnych, czestego goscia na antenie RM, pisze tak:
Ojciec Boguslaw Paleczny, kamillanin, zadeklarowal
wczoraj poparcie bezdomnych dla protestow rolniczych. Wystapit na konferencji
prasowej razem z przywodca "Samoobrony" Andrzejem Lepperem. O. Paleczny
zajmuje sie bezdomnymi juz osiem lat. Zaslynal organizacja pikiety bezdomnych
w hali Dworca Centralnego w Warszawie. Wczesniej stworzyl dla bezdomnych
na Centralnym punkt pomocy medycznej i Bar sw. Marta. W 1997 r. zaprowadzil
swoich podopiecznych na prelekcje biskupa Pleronka o Unii Europejskiej.
Gdy do Warszawy przyjechal prezydent USA, o. Paleczny powital go transparentem:
"Clinton morderca nie narodzonych dzieci". W kwietniu ub. roku wladze Centralnego
postanowily w nocy sprzatac dworzec i nikogo w tym czasie nie wpuszczac.
W odpowiedzi o. Paleczny przyprowadzil bezdomnych, ktorzy ulozyli sie kilka
metrow od kas. Akcje poparli politycy prawicy, naglasnialo ja Radio Maryja.
Zadano, by nie wyrzucac bezdomnych z dworca, zakazac eksmisji na bruk,
dac bezdomnym teren pod budowe domu, wprowadzic program taniego budownictwa.
Agencja Wlasnosci Rolnej Skarbu Panstwa gotowa byla tanio sprzedac kamilianom
6 ha ziemi. Ale zakon wycofal sie z rozmow. W sierpniu, po interwencji
sanepidu, wladze dworca postanowily wyrzucic bezdomnych sila. O. Paleczny
krzyczal na sokistow "gestapo", przed kamerami zapamietale kopal
ochroniarza. Po dwoch nocnych bitwach przeniosl bezdomnych do Ursusa.
Pozwany przez policje dwa razy stanal przed kolegium ds. wykroczen. Wygral.
Krazyly plotki, ze zakonni przelozeni chca, by wyjechal na Slask.