Zbior zdarzen przywolany na tej stronie przez autora jest wynikiem jego zainteresowania od dawna postacia Kazimierza Kapery. Strona ta zbiera informacje zawarte w kilkudziesieciu wycinkach prasowych zgromadzonych przez autora na przestrzeni kilku lat z gazet - "Rzeczpospolita", "Gazeta Wyborcza" i "Polityka".

Kim jest wlasciwie Kazimierz Kapera (AWS)? Ideologiem, czlowiekiem nawiedzonym, zagrazajacym rasista o dotychczas skrywanych pogladach? A moze po prostu egzotyka ultrakatolicka w cywilizowanej Europie dawno juz w zadowalajacym stopniu uwolnionej z jarzma? Aby wyciagnac wnioski trzeba znac fakty. Moim celem jest ich przedstawienie.

- Urodzil sie jako trzynaste dziecko w rodzinie rolnikow. Z wyksztalcenia jest dentysta.

- Przewodniczacy Federacji Stowarzyszen Rodzin Katolickich i prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich.

- Od niedawna jest liderem nowo powstalego ugrupowania Ruch Spoleczny Akcji Wyborczej Solidarnosc.

- W czasie formowania rzadu Kapera pozwolil sobie na slowa z wyraznym podtekstem nienawisci religijnej - "Na pewno bylibysmy bardziej zadowoleni, gdyby premierem byl katolik."

- W czasie formowania koalicji slynal w oporu wobec oddania Ministerstwa Edukacji Narodowej UW. Jak widac bylo to dzialanie zamierzone. Zespol MEN i decydujacych dwoch urzednikow Kapery odpowiedzialny jest m.in. za MEN'owski podzial funduszy dla organizacji harcerskich. W czasie tego podzialy doszlo do jawnej i bezpardonowej dyskryminacji organizacji niekatolickich. I tak ZHP otrzymal 10zl na jednego czlonka, ZHR - 130 zl na jednego czlonka, natomiast Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" - az niewyobrazalne, aczkolwiek prawdziwe 360 zl na jednego czlonka.

- Znany z katonskiego i bezkompromisowego stosunku do aborcji. Kapera, jeszcze jako wiceprzewodniczacym AWS w
czasie kampani wyborczej, oswiadczyl, ze nawet 12-letnia zgwalcona dziewczynka musi rodzic.

- Zrezygnowal z funkcji lekarza wojewodzkiego w Krakowie, kiedy Sejm w 1993 zliberalizowal ustawe antyaborcyjna.

- Jest jedynym ministrem III Rzeczypospolitej zdymisjonowanym przez telefon. Za nazwanie homoseksualizmu zboczeniem premier Jan K. Bielecki pospiesznie, z zagranicy, pozbawil go stanowiska wiceministra zdrowia. Spotkalo sie to z natychmiastowym odzewem osob nastawionych w duchu podobnej nienawisci do innych. Prymas Jozef Glemp przyrownal wtedy Kapere do prymasa Wyszynskiego, ktory wedlug niego rowniez trafil za poglady do wiezienia.

- Zaslynal rowniez jako twierdzacy, ze "ze Viagra przyczyni sie do podniesienia przyrostu naturalnego". Zapowiedzial starania o refundacje tego leku.

- Biuro Kazimierza Kapery, pelnomocnika rzadu ds. rodziny, przygotowalo kilka miesiec temu dokument "Zazozenia polityki prorodzinnej". Rodzina - czytamy w dokumencie - zbudowana jest na malzenstwie, glebokim i uzupelniajacym sie zwiazku kobiety i mezczyzny, ktory opiera sie na nierozerwalnej (czyzby rzad zamierzal zlikwidowac rozwody?) wiezi malzenstwa zawartego dobrowolnie i publicznie, otwartego na przekazywanie zycia. Brak zabezpieczenia finansowego rodziny - czytamy dalej - (praca, placa, podatki zasilki) uniemozliwia rodzicom, a glownie matce (ekonomiczny przymus pracy kobiet) realizowanie zadan wychowawczych. Mowi sie tam o przymusie ekonomicznym pracy kobiet oraz o koniecznosci poprawy bytu rodzin, tak aby kobiety-matki mogly zajmowac sie wychowywaniem dzieci. Czyli autor dokumentu wyraznie wychodzil z zalozenia, ze dziecmi powinny zajmowac sie matki (nawet nie ojcowie, co wynika z dalszej lektury tekstu) Autor dokumentu co prawda przyznaje, ze zagrozeniem dla rodziny jest przemoc, ale zarazem stwierdza, ze nie ma danych o skali przemocy w rodzinie. (sic!) Chroni przed przemoca - jak czytamy w "Zalozeniach polityki prorodzinnej" - zabezpieczenie materialne. Jest to teza o tyle kontrowersyjna, ze specjalisci od przemocy w rodzinie twierdza, iz nie ma ona wiekszego zwiazku ze statusem majatkowym (trafia sie w rodzinach bardzo dobrze sytuowanych), za to najczesciej towarzyszy problemowi alkoholowemu.W dokumencie czytamy tez, iz nalezy rozwazyc mozliwosc wprowadzenia miesiecznej pensji dla kobiet-matek (w wyjatkowych przypadkach dla ojcow wychowujacych dzieci), ktore zrezygnuja z pracy zarobkowej i zdecyduja sie na pozostanie w domu. Ten ostatni przepis byl szczegolnie interesujacy w swietle projektowanych zmian systemu emerytalnego, ktore zakladaja, ze emerytura bedzie uzalezniona od skladki placonej przez pracownika. Kto bedzie placil skladke emerytalna za kobiete wychowujaca dzieci - na ten temat autor zalozen milczy. Dlaczego mezczyzni, ktorzy poswieca sie wychowaniu dzieci  mieliby prawo do takiej pensji tylko w "wyjatkowych przypadkach", a nie w takich samych jak kobiety? Czyzby autor dokumentu uwazal, ze opieka ojca jest gorsza niz opieka matki, czy  tez wychodzi z zalozenia, ze mezczyzna powinien zarabiac pieniadze, a kobieta byc kura domowa?

- Razem z Kropiwnickim byl glownym oredownikiem grzmiacym z trubyny Sejmu, aby zroznicowac wiek emerytalny w zaleznosci od plci.

- Wstrzymal realizacje programu przeciwdzialania przemocy w rodzinie, wstrzymal dotacje na realizacje zadan dla Komitetu Ochrony Praw Dziecka.

- W czasie konferencji ONZ w 1998 rzad musial odpowiedac na pytania o program przeciwdzialania przemocy w rodzinie. Delegacja rzadowa przyznala, ze realizacja tego programu zostala wstrzymana przez ministra Kazimierza Kapere pelnomocnika rzadu ds. rodziny i ze sa powazne rozbieznosci w rzadzie dotyczace tego problemu.

- Autor "Raportu o Sytuacji Polskich Rodzin" w ktory czytamy, ze wszelkie propozycje dotyczace mozliwosci wprowadzenia rozwodu na zyczenie (co juz dawno jest standardem panstwa demokracji  liberalnej w krajach cywilizowanych) sa bardzo dyskusyjne, natomiast nalezaloby rozwazyc mozliwosc ustanowienia malzenskiej separacji (w czasie ogloszenia raportu, projekt instytucji separacji byl jedynie omawiany przez Sejm poprzedniej kadencji, nie zostal jednak przyjety przez poslow m.in. dlatego, ze proponowana konstrukcja przepisow bardzo utrudnialaby uzyskanie rozwodu. Dzis separacja jest juz obowiazujacym prawem.) Z raportu opracowanego przez Kapere dowiadujemy sie rowniez, ze dzieci i mlodziez "sa takze najlepszym zabezpieczeniem bytu rodzicow na stare lata". Autor, szczegolowo omowil, jakie organizacje mlodziezowe otrzymywaly dotacje na dzialalnosc, ktore z nich dostawaly wiecej pieniedzy, a ktore mniej. Podzielono organizacje mlodziezowe na postkomunistyczne oraz na cieszace sie duzym uznaniem spolecznym - czyli katolickie (mowa o KSN - Katolickim Stowarzyszeniu Niepelnosprawnych, KSM - Katolickim Stowarzyszeniu Mlodziezy, ZHR oraz NSZ). Bardzo lakonicznie natomiast potraktowano problem ciaz nastolatek. Autorz projektu ograniczyl sie do stwierdzenia, ze nastolatki majace dziewietnascie lat i mniej rodza od 40 do 50 tysiecy dzieci rocznie, oraz uznal, iz omowienie przyczyn problemu wykracza poza ramy raportu. Opisujac przemoc w rodzinie wobec dzieci, autor raportu powolal sie na kompletnie niewiarygodne badania przeprowadzone wsrod mlodziezy szkolnej przez rade ds. rodziny przy wojewodzie katowickim. Dziwi, ze autorzy raportu nie siegneli do rzetelnych i miarodajnych zrodel - badan osrodkow opinii publicznej lub tez danych Panstwowej Agencji Rozwiazywania Problemow Alkoholowych, przy ktorej dziala Niebieska Linia i telefon dla ofiar przemocy w rodzinie. W raporcie, w rozdziale poswieconym aktom prawa miedzynarodowego, szeroko omowiono Karte Praw Rodziny wydana przez Stolice Apostolska, ktora - jak stwierdza autor raportu - nie ma mocy aktu prawa miedzynarodowego. A wiec powolano sie w rzadowym raporcie na bezwartosciowy dokument, na dodatek dokument widzacy rodzine tylko z jednej waskiej i ograniczonej pozycji jednej z religii. Wedle Karty "wylacznie malzenstwu powierzona jest funkcja przekazywania zycia". Decyzje o rodzicielstwie moga podejmowac wylacznie malzonkowie "zgodnie z naturalnym porzadkiem moralnym, ktory wyklucza antykoncepcje, sterylizacje i aborcje" (sic!). Z lektury tego rozdzialu mozna odniesc wrazenie, ze rzad Jerzego Buzka (o zgrozo!) zamierza wystapic z propozycja wprowadzenia w ramach polityki prorodzinnej zakazu stosowania srodkow antykoncepcyjnych i calkowitego zakazu przerywania ciazy. Pierwszy krok - likwidacja zobowiazujacego w umowie miedzynarodowej (w przeciwienstwie do bezwartosciowej z punktu widzenia prawa miedzynarodowego watykanskiej Karte Praw Rodziny) dofinansowania z budzetu hormonalnych srodkow antykoncepcyjnych - zostal juz zrobiony. Autor raportu stwierdzil, ze dyskryminacja kobiet w Polsce wystepuje w obyczajowosci, zgodnie z ktora kobieta to osoba specjalnego traktowania, chetnie widziana w roli domowej. Poglad taki przejawia sie "w zwyczajowym uznawaniu kobiet za osoby drugiej kategorii, jakby nieco mniej wazne, o slabszej umyslowosci i mniejszych niz mezczyzni prawach np. do zaspokajania swoich potrzeb, i od ktorych oczekuje sie specjalnych poswiecen i specjalnego sposobu bycia". Nie wiadomo jednak, przez kogo kobiety uznawane sa za osoby o slabszej umyslowosci. O tym autor dokumentu milczy. Z podsumowania raportu dowiadujemy sie m.in., ze waznym zadaniem panstwa winna byc polityka popierajaca trwalosc malzenstwa, a jednoczesnie umozliwiajaca kobietom realizowanie ich powolania macierzynskiego. Trudno powiedziec, czy rzad zdecyduje sie wystapic z projektami aktow prawnych zmierzajacych do ograniczenia rozwodow, wprowadzenia instytucji separacji, zakazu stosowania srodkow antykoncepcyjnych oraz calkowitego zakazu przerywania ciazy. Dzis juz widac, ze jest to realizowane konsekwentnie. Ostatnio nawet kampania prowadzona przez Komitet do Walki z Pornografia odbywa sie pod patronatem ministra Kazimierza Kapery

- Stwierdzil, ze "Rzecznik praw dziecka [o ktorego powolaniu przesadzila konstytucja] powinien przede wszystkim wspierac rodzine w jej funkcji wychowawcze."  Czym skutecznie ukrocil nadzieje na standardowe kompetencje RPC, ktory powienien miec prawo do podejmowania dzialan na wniosek dziecka, co umozliwialoby szybka interwencje, gdy dziecko bedzie krzywdzone, a ponadto dzialaloby edukacyjnie na spoleczenstwo. Ponadto Kapera stwierdzil, ze "ze o prawa dzieci rzecznik bedzie dbal od ich poczecia." (sic!) W czasie konferencji zorganizowanej w Sejmie Wlodzimierz Paszynski, warszawski kurator oswiaty, zadal jego zdaniem "najistotniejsze, dramatyczne pytanie" - czy istnieje obecnie wola polityczna powolania rzecznika praw dziecka, czy moze przewaza poglady, ze rzecznik to przejaw "zgnilego liberalizmu wychowawczego". Pytanie pozostalo bez odpowiedzi.

- Autor slow "trzeba zadbac, aby rasa biala miala w przyszlosci cos do powiedzenia". Spotkalo sie to z duzym oburzeniem. Wicemarszalek Sejmu z UW stwierdzil - "Unia zarzada od premiera dymisji ministra. Jak nie moze miec miejsca upowszechnianie pogladow faszystowskich czy komunistycznych tak tez nie moga miec miejsca z strony prominentnych osob rasistowskie poglady w sferze spraw spolecznych."

Wtedy to wlasnie grupa profesorow, intelektualistow a nawet ksiezy Kosciola katolickiego wystosowala list zadajacy odwolania ministra o pogladach, ktore sa "czytelnym znakiem rozpoznawczym neofaszyzmu." Zastanawia tylko, dlaczego pan Kapera swojej organizacji, ktorej przewodniczy - Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, nie przemianowal do dzis na Stowarzyszenie Rodzin Neofaszystowskich?


Szanowny Panie Premierze!

Zwracamy sie do Pana zbulwersowani publicznym wystapieniem ministra Panskiego rzadu Kazimierza Kapery. Wypowiedz ministra kompromituje rzad, Panie Premierze, w oczach znacznego odlamu polskiego spoleczenstwa, a nasz kraj - w oczach swiata. Publiczne mowienie o interesach rasy bialej" lub o grozbie dominacji rasy zoltej" jest czytelnym znakiem rozpoznawczym neofaszyzmu. Minister, wysoki urzednik panstwowy, winien zdawac sobie sprawe z tego, jak beda odczytane jego slowa. Z niepokojem stwierdzamy, ze dla ministra polskiego rzadu nie jest najwyrazniej jednym z nas polski czarny i zolty obywatel, dziecko mieszanej rasy - ze maja nas obowiazywaz biologiczno-rasowe kryteria i biala", europejska" solidarnosc.

Tym baczniej, Panie Premierze, polska i zagraniczna opinia publiczna przypatrywac, sie bedzie Panskiej reakcji. Tymczasem mowi sie o niefortunnym" sformulowaniu. Niefortunnym nazwac wypada nie tyle glos ministra Kapery, co probe zbagatelizowania sprawy przez rzecznika Panskiego rzadu. Brak z Panskiej strony wyraznego potepienia tego rodzaju wystapien bedzie znaczacym sygnalem - zacheta dla innych do swobodnego poslugiwania sie na forum publicznym jezykiem rasizmu, nietolerancji i ksenofobii.

W imieniu OTWARTEJ RZECZYPOSPOLITEJ - STOWARZYSZENIA PRZECIW ANTYSEMITYZMOWI i KSENOFOBII

KOMITET ZALOZYCIELSKI: MALGORZATA MELCHIOR, FELIKS PASTUSIAK, IRENA WOYCICKA ORAZ SPOSROD 203 CZLONKOW-ZALOZYCIELI STOWARZYSZENIA: WLADYSLAW BARTOSZEWSKI, HELENA DATNER, JERZY FlCOWSKI, KONSTANTY GEBERT, MICHAL GLOWINSKI, JANUSZ GRZELAK, SERGIUSZ KOWALSKI, JERZY JEDLICKI, KS. STANISLAW MUSIAL SJ, MAREK NOWICKI, ADAM POMORSKI



"Gazeta Wyborcza"

W 1991 r. wiceminister zdrowia Kazimierz Kapera oglosil, ze homoseksualizm to zboczenie, ktore nalezy leczyc. Teraz - jako czlonek rzadu - wyjawil swoj lek o przyszlosc bialej rasy. Jest jednak roznica miedzy tamtym zdarzeniem a obecnym. Osiem lat temu premier Krzysztof Bielecki usunal Kapere ze stanowiska natychmiast po jego wypowiedzi. Dzieki takiej decyzji zachowanie wiceministra nie obciazylo rzadu. Do obecnego incydentu doszlo w poniedzialek; tego dnia uslyszelismy jedynie oswiadczenie rzecznika rzadu, iz Kapera chcial powiedziec co innego. We wtorek rzad milczal, a w koalicji zrodzil sie konflikt. Gdy Jan Krol, unijny wicemarszalek Sejmu, zazadal odwolania Kapery, Andrzej Szkaradek z AWS replikowal, ze "jak sie wkurzymy, to odwolamy Krola". Ale usprawiedliwiajac wypowiedzi Kapery, rzad i AWS biora za nie odpowiedzialnosc. Totez w przeciwienstwie do zdarzenia sprzed osmiu lat, dzis opinie Kapery kompromituja nie tylko jego, lecz takze cala koalicje. Mam jeszcze nikla nadzieje, ze premier i rzad zareaguja, ale i tak po dwoch dniach milczenia kazda inna reakcja niz usuniecie Kapery ze stanowiska bedzie odbierana jako pozorna i wymuszona przez liberalow". Biernosci rzadu sprzyja mechanizm toczenia sporow w obozie wladzy. Od dawna kazdy szczegolowy konflikt przeksztalca sie w ogolna awanture na temat brzydkiego charakteru koalicjantow. W takich klotniach niknie sporny konkret, zostaja natomiast urazy i chec rewanzu. Ten mechanizm dziala bezblednie, burzac racjonalnosc rzadzenia. Nawet jesli uda sie koalicjantom wspolnie podjac jakas decyzje, nastepne - z niej wynikajace - wymagaja kolejnych dramatycznych seanso. W tym obozie logika rzadzenia kloci sie z trybem dochodzenia do wspolnych ustalen: konieczna ciaglosc decyzji ustepuje przed ciagloscia emocji.
[Pan Kapera podal sie do dymisji miesiac pozniej z - wedlug danych oficjalnych - innych powodow.]


- W czasie rzadow Kapery w liscie do Francoise Gaudenzi, negocjatorki z ramienia Komisji Europejskiej, 30 organizacji kobieych zaapelowalo o "zwrocenie szczegolnej uwagi na kwestie rownosci kobiet i mezczyzn oraz o zasygnalizowanie rzadowi potrzeby prowadzenia aktywnej polityki na rzecz rownego statusu plci". Gdyby ktos pytal, dlaczego organizacje kobiece chca robic porzadki we wlasnym domu cudzymi rekami, odpowiedz brzmi: bo wlasne okazaly sie za krotkie. 30 organizacji zwracalo sie do juz premiera - bez odpowiedzi.

- Wyrazil przekonanie, iz usuniecie z podrecznikow obrazkow, na ktorych matka wylacznie sprzata i pierze, prowadziloby do "zaburzenia procesow identyfikacji plci przez panstwo".


 Powrot do strony glownej
Powrot do strony - Prasa o Rydzyku

E-mail
 

(C) Marek Klodarczyk