"Nowosci" - lokalna gazeta torunska - 15.01.2001

Rozbieznosci wsrod torunskich radnych wokol przekazania gruntu fundacji "Nasza Przyszlosc" sa bardzo duze

Cenna inicjatywa czy skandal

Minal miesiac, kiedy po raz pierwszy informowalismy o kontrowersyjnym projekcie stanowiska zarzadu Torunia, ktore pozwoliloby miastu na przekazanie na bardzo korzystnych warunkach - zwiazanej z Radiem Maryja - fundacji "Nasza Przyszlosc" gruntow przy ulicy Polnej. Mialaby tu powstac Wyzsza Szkola Kultury Spolecznej i Medialnej.

Od pewnego czasu sprawa jest jednak w zawieszeniu, nie wiadomo, czy projekt trafi na sesje Rady Miasta, ktora musi go zaakceptowac. W tej sytuacji zadalismy przedstawicielom trzech klubow radnych trzy pytania:

1. Jak ocenia Pan wydarzenia i dyskusje wokol propozycji przekazania gruntow fundacji "Nasza Przyszlosc"?

2. Jakie jest stanowisko Pana klubu w tej sprawie?

3. Jakie beda losy projektu stanowiska? Czy trafi ono na sesje Rady Miasta?

Waldemar Przybyszewski, wiceprzewodniczacy klubu AWS:

1. Na pewno brakuje dyskusji nad tym projektem. Na razie tocza ja glownie, choc nie bezposrednio, ksiadz Rydzyk z poslem Wenderlichem. Klub AWS spotkal sie z przedstawicielami fundacji Radia Maryja, z czego jestesmy zadowoleni. Na nim dowiedzielismy sie, ze przedstawiciele fundacji sa tez gotowi do rozmow z pozostalymi klubami, o ile taka bedzie ich wola. Zle sie stalo, ze na razie do nich nie doszlo. Jestem tym niemile zaskoczony. W tak trudnych sprawach rozmowy sa niezbedne. Po nich na pewno latwiej mozna sobie wyrobic stanowisko.

2. Pozytywnie oceniam propozycje przekazania gruntow. Okreslam ja jako "dwie ISPY", gdyz mamy do czynienia z przedsiewzieciem dwukrotnie cenniejszym niz pieniadze, ktore Toruniowi ma przekazac Unia Europejska. Powinnismy sie cieszyc, ze znalazl sie solidny inwestor, ktory chce tu zainwestowac 500 milionow zlotych. Tak ocenia go nasz klub. Jesli projekt zarzadu trafi na posiedzenie Rady Miasta, to radni AWS na pewno go popra.

3. Niestety nie znam stanowiska klubu Unii Wolnosci w sprawie gruntow. Uwazam, ze projekt zarzadu powinien byc tak przygotowany, by zyskal szersza akceptacje. Jesli nie ma poparcia wiekszosci radnych, nie powinien pojawic sie na sesji. Aby to osiagnac, konieczne sa dyskusje, ktorych teraz brakuje. Dzieki nim unikniemy jakichs niepotrzebnych scysji, gdy projekt trafi na sesje rady.

Grzegorz Karpinski, radny Unii Wolnosci:

1. Uczestniczylem tylko w dyskusji nad projektem w czasie grudniowych obrad Komisji Budzetu Rady Miasta. Tam spory byly ostre, przedstawiciele SLD stwierdzili, ze w ogole nie chca sie nim zajmowac. W koncu projekt zdjeto z porzadku obrad komisji. Opinie, pozytywna zreszta, wydala jedynie Komisja Gospodarki Komunalnej. Poza tym zadnych rozmow nie bylo, co byc moze wynika z tego, ze Rada Miasta ostatnio rzadziej sie spotykala. Dodam, ze nie ma tez zadnych ustalen w tej sprawie w lonie rzadzacej miastem koalicji AWS-UW.

2. Zadne decyzje w sprawie projektu stanowiska wewnatrz naszego klubu nie zapadly. Przewazaja jednak wsrod nas opinie, ze rada nie powinna przyjmowac tego stanowiska. Nie widze potrzeby spotykania sie z przedstawicielami fundacji "Nasza Przyszlosc". Dla nas teraz najwazniejsza sprawa jest budzet miasta na 2001 rok.

3. Byc moze zwolennicy projektu beda go chcieli wprowadzic na sesje Rady Miasta, jesli radni SLD zrobia to, co kilku z nich zapowiadalo, czyli wyjda z sali obrad. Wtedy moglby zyskac poparcie szczatkowego skladu rady. Gdy przedstawiciele lewicy zostana, projekt zapewne nie przejdzie, bo prawdopodobnie wiekszosc naszego klubu bedzie przeciw. Nie wiem, co zrobimy, gdy wyjda. Jestem przeciw takiej dziecinadzie z wychodzeniem, bo radni sa po to, by glosowac. Najwczesniejszy mozliwy termin wprowadzenia projektu na sesje to 22 luty. W kazdym razie nie ma go w programie najblizszych, planowanych na 18 stycznia obrad.

Janusz Borkowski, szef klubu SLD:

1. Czy w ogole mozna mowic o jakiejs dyskusji? Na razie jest jedynie informacja, ze taki projekt mial trafic na jedna z grudniowych sesji. Wynika z niego, ze pomyslodawca przekazania gruntow jest zarzad Torunia, a nie jakas fundacja. W tej sytuacji dyskutowac mozemy tylko z zarzadem. Przeciez to nie jest projekt spoleczny, podpisany zgodnie z wymogami przez 150 mieszkancow. Na razie zarzad nie wyszedl z propozycja spotkania sie z naszym klubem.

2. Dopoki nie ma rozmowy z zarzadem, nie ma tematu i naszego oficjalnego stanowiska. Jestesmy krytyczni. Z publicznych wypowiedzi dyrektora Radia Maryja wynika, ze taka nasza postawa jest sluszna. Slyszymy bowiem, ze zadaniem szkoly, ktora mialaby powstac przy Polnej bylaby ewangelizacja. W tym jednak Kosciola katolickiego nie powinny wspierac wladze miasta. Ewangelizacja nie powinna tez byc prowadzona za pieniadze miasta, a do tego doszloby po ewentualnym przekazaniu gruntow. Poza tym to niedopuszczalne, by jakas fundacja ze Szczecinka rzadzila kasa miejska Torunia.

3. Wiem, ze sa jakies proby rozmow z fundacja. Nie mam jednak zadnych informacji, ktore wskazalyby, jakie beda losy projektu. Na razie opieramy sie glownie na plotkach. Co bedzie, jesli projekt trafi na sesje? Dyskusja na pewno bedzie goraca, dojdzie do ostrej wymiany zdan. Bedziemy zdecydowanie przeciw projektowi, a jesli radnym AWS uda sie przeglosowac projekt, na pewno skorzystamy z mozliwosci odwolania sie od tej decyzji.

Notowal MAREK NIENARTOWICZ


 Powrot do strony glownej
Powrot do strony - Prasa o Rydzyku

E-mail
 

(C) Marek Klodarczyk