"Gazeta Wyborcza" - 07.08.2002

Jak Radio Maryja z Rosji ewangelizuje Bundeswehre

Jak sygnal radia znalazl sie w niemieckiej przestrzeni powietrznej

Vadim Makarenko (wspolpraca: Anna Rubinowicz, Berlin)

To byl rutynowy lot cwiczebny. Nagle pilot mysliwca Luftwaffe zamiast glosu kontrolera uslyszal w sluchawkach: "Tu Radio Maryja, katolicki glos w waszych domach".

Kapitan Hans Bauer szybko zmienil kanal i zapytal kontrolera, o co chodzi. Obaj slyszeli to samo: pacierz w zupelnie obcym im jezyku.

Dopiero po pewnym czasie Niemcom udalo sie ustalic, ze na ich wojskowej czestotliwosci nadaje polska rozglosnia religijna - Radio Maryja z Torunia.

Bundeswehra poprosila o interwencje swoje ministerstwo obrony. Ci skontaktowali sie z naszym Sztabem Generalnym. Polscy wojskowi zazadali wyjasnien od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

W ten sposob udalo sie potwierdzic, ze dziwny sygnal na czestotliwosci fal krotkich 7400 kHz to faktycznie program Radia Maryja. W zdumienie jednak wszystkich wprawily wyjasnienia stacji ojca Tadeusza Rydzyka - sygnal nadawany jest nie z Polski, ale az z Federacji Rosyjskiej. Na podstawie koncesji tamtejszego ministerstwa lacznosci.

Jak Wolna Europa

Jak ustalila "Gazeta", umowe z Rosjanami torunska rozglosnia podpisala w 1997 r., na rok przed wejsciem Polski do NATO.

Radio ojca Rydzyka wykorzystuje infrastrukture nadawcza (maszty, system zasilania itp.), ktora w Rosji zarzadza spolka RTRS (Rossijskaja Tielewizionnaja i Radiowieszczatielnaja Siet', czyli Rosyjska Siec Telewizyjna i Radiowa), w calosci nalezaca do resortu lacznosci.

Sygnal Radia Maryja na falach krotkich dociera do Niemiec az z Samaryu i Krasnodaru na poludniu Rosji, gdzie stoja wykorzystywane przez ojca Rydzyka nadajniki.

Z rosyjskich tabel technicznych, do ktorych dotarlismy, wynika, ze RTRS emituje sygnal w kierunku Polski. Ale po co wlasciwie torunskiej rozglosni fale krotkie? Kto poza niemieckimi zolnierzami slucha "Rozmow niedokonczonych" na tym pasmie?

Ojciec Rydzyk w naszym kraju nie ma koncesji na nadawanie na falach krotkich, w Polsce Radia Maryja sluchamy na duzo popularniejszych falach UKF. Fale krotkie wielu z nas jednak pamieta - tak sluchalismy Radia Wolna Europa przed 1989 r.

Skutek uboczny

W dziale technicznym Radia Maryja nikt nie mogl z nami rozmawiac. - Sezon urlopowy - wyjasnil kobiecy glos w recepcji. Pracownik rosyjskiej spolki RTRS, ktory odebral telefon, nie chcial sie przedstawic i odeslal nas do zastepcy dyrektora generalnego Aleksandra Jelochina. Tamten byl nieuchwytny.

- Wszystko jest zgodne z prawem - oceniaja eksperci KRRiTV, z ktorymi nieoficjalnie rozmawialismy. - Polski nadawca, ktory nie mial mozliwosci nadawania na falach krotkich w Polsce, dostal taka koncesje w Rosji i nadaje na Polske. Zanim sygnal Radia Maryja dotrze do Polski, to po drodze ma wiele innych krajow. A wiec smialo mozna postawic hipoteze, ze glownym celem Radia Maryja sa katolicy, ktorzy mieszkaja na Wschod od Bugu. Ewangelizacja niemieckich wojsk to skutek uboczny.

Sprawa poloficjalna

Nie wiemy, czy pilot Luftwaffe, ktory uslyszal nagle Radio Maryja w kokpicie mysliwca, nazywal sie Hans Bauer. Nie jestesmy pewni, czy to w ogole byl pilot mysliwca. Torunska rozglosnia mogla przeszkadzac kapitanowi niemieckiego krazownika lub zalodze czolgu. Nie mozemy tego ustalic. Tajemnica wojskowa.

Wiemy natomiast, ze na poczatku roku ministerstwo obrony Niemiec zwrocilo sie do naszego Sztabu Generalnego z prosba o pomoc. Co bylo dalej, nie jest do konca jasne.

28 lutego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji dostala takie oficjalne pismo: "Wojskowe Biuro Zarzadzania Czestotliwosciami otrzymalo monit z komorki zarzadzania czestotliwosciami Ministerstwa Obrony Narodowej Republiki Federalnej Niemiec dotyczacy zaklocania niemieckiej radiokomunikacji wojskowej przez polska rozglosnie Radio Maryja na czestotliwosci fal krotkich 7400 kHz. Prosze Pana Przewodniczacego Juliusza Brauna o ustosunkowanie sie do problemu i poinformowanie Sztabu Generalnego WP o tej sprawie" - pisal general dywizji Lech Konopka.

Jednak Joachim Schmidt, rzecznik prasowy ministerstwa obrony Niemiec, twierdzi, ze sprawa nie jest znana nikomu w ministerstwie. - Jest ona nowa dla wszystkich wydzialow resortu, utrzymujacych regularne kontakty z polskim sztabem generalnym. O niczym nie wie tez niemiecki attache wojskowy w Warszawie. Krajowa Agencja Radiokomunikacji (NARFA), zajmujaca sie zakloceniami radiowymi, rowniez nie ma takich informacji - powiedzial nam Joachim Schmidt.

Rzecznik Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Zdzislaw Gnatowski takze nie chcial zdradzic blizszych szczegolow. Oswiadczyl, ze "strona niemiecka nie zyczy sobie ujawnienia nazwiska oficera, ktory kontaktowal sie w sprawie Radia Maryja z polskim Sztabem Generalnym". Dlaczego? - Byly to towarzyskie nieoficjalne kontakty telefoniczne i e-mailowe - tlumaczy Gnatowski i dodaje, ze Niemcom odpowiedziano rownie nieoficjalnie... "Niech interweniuja w administracji rosyjskiej".


 Powrot do strony glownej
Powrot do strony - Prasa o Rydzyku

E-mail
 

(C) Marek Klodarczyk