"Rzeczpospolita" - 06.04.2002

Skandaliczne zajscie, ktorego ofiara padl (o tempora, o mores!) sam wielebny ojciec Rydzyk

W "Plusie Minusie" cykl Janusza Andermana "Polak po szkodzie" stal sie jedna z moich ulubionych lektur, chocby dlatego, ze dowiaduje sie o wielu ciekawych sprawach: np. ostatnio o skandalicznym zajsciu, ktorego ofiara padl (o tempora, o mores!) sam wielebny ojciec Rydzyk, zamilowany automobilista. Fakt, ze jakis mlody policjant pozwolil sobie na zatrzymanie jego samochodu, zadanie okazania dokumentow i wreszcie "pladrowanie" w bagazniku, uwazam za skandaliczny i zgola swietokradczy. I pomyslec, ze pod grzesznikiem nie rozstapila sie ziemia, ze nie porazil go piorun, ani nie nastapilo zadne inne cudowne zjawisko atmosferyczne, majace na celu obrone swiatobliwego meza! Racje ma poslanka Sobecka, pietnujac oburzajace zachowanie policji, ale rowniez i zachowanie niebianskich sil szybkiego reagowania uwazam za naganne. Przykra sprawa...


 Powrot do strony glownej
Powrot do strony - Prasa o Rydzyku

E-mail
 

(C) Marek Klodarczyk