"Rzeczpospolita" - 22.01.2002

Radio Maryja, ktore obchodzilo niedawno dziesieciolecie istnienia, stalo sie forum ludzi o swiatopogladzie narodowym

Sluchamy i modlimy sie razem

Polityczna rodzina Maryi

To wlasnie slowo "narodowy" jest kluczem do poznania srodowiska Radia Maryja

EWA K. CZACZKOWSKA

Opisujac Radio Maryja, czesto probuje sie oddzielic jego warstwe ewangelizacyjna od roli ideowej. Tymczasem radio i stworzone wokol niego srodowisko tworza spojna koncepcje programowa o wyraznie narodowym charakterze.

Tajemnica sukcesu Radia Maryja opiera sie na dwoch filarach. Pierwszy to postac charyzmatycznego zalozyciela - o. Tadeusza Rydzyka, drugi to pewien nurt spolecznego myslenia, ktory do niedawna jeszcze wydawal sie marginesem. Ojciec Rydzyk, wydobywajac na powierzchnie czesc tradycji mysli narodowej, a w sensie religijnym katolicyzmu zwanego walczacym, ten rodzaj myslenia uprawomocnil, ozywil i na pewno wzmocni. Radio Maryja znajduje sie dzisiaj w centrum dosc dobrze zorganizowanego srodowiska, ktore ma charyzmatycznego przywodce, elite intelektualna, liderow oraz wiernych wyznawcow, z ktorych przynajmniej czesc jest nie tylko sluchaczami radia, ale i dzialaczami.

Sukces medialny

W centrum tego ideowego projektu pozostaje oczywiscie torunska rozglosnia Radia Maryja. W ciagu zaledwie kilku lat o. Tadeuszowi Rydzykowi udalo sie to, czego nie potrafia powtorzyc autorzy innych koscielnych inicjatyw medialnych. Radio Maryja zajmuje dzisiaj piate miejsce w rankingu sluchalnosci ogolnopolskich stacji radiowych. Wedlug najnowszych badan przeprowadzonych przez Radio Track SMG/KRC Poland Media - radia redemptorystow slucha w tzw. zasiegu dziennym (czyli przynajmniej 5 minut w dniu poprzedzajacym badanie) 1,4 miliona osob, a w tzw. zasiegu tygodniowym (tyle samo, ale przynajmniej raz w tygodniu) 5,9 miliona osob. Do tych liczb nalezy jeszcze dorzucic sluchaczy za granica - w Europie az po Ural i w obu Amerykach.

Przyczyny medialnego sukcesu radia sa dwie: finanse i charyzma ojca dyrektora. A byc moze kolejnosc jest odwrotna, bo to osobowosc o. Rydzyka sprawia, iz radio utrzymuje sie ze skladek sluchaczy. Wymaga to zebrania co miesiac 2 milionow zlotych. Taka jest oficjalna wersja. Radio nie emituje reklam, dlatego niedawno, przy odnawianiu koncesji, zostala zmieniona jego klasyfikacja na nadawce spolecznego, a to oznacza, iz radio bedzie musialo przedstawiac KRRiTV sprawozdania finansowe. Byc moze, gdyby stacja byla do tego zobligowana przed kilkoma laty, opinia publiczna dowiedzialaby sie, jakie byly losy swiadectw udzialowych zbieranych przez radio na ratowanie Stoczni Gdanskiej. Koncern medialny ojca Rydzyka obejmuje takze miesiecznik "Rodzina Radia Maryja" i ogolnopolski "Nasz Dziennik", ktorego naklad pozostaje tajemnica. Prawdopodobnie dziennik sprzedaje sie w kilkudziesieciu tysiacach egzemplarzy.

Osobowosc o. Rydzyka sprawia, iz radio utrzymuje sie ze skladek sluchaczy. Wymaga to zebrania co miesiac 2 milionow zlotych

Narodowe forum

Od poczatku istnienia Radio Maryja pretendowalo do roli osrodka ruchu spolecznego.

- Radio pozwolilo sie skomunikowac pewnej grupie spolecznej. Stalo sie forum dla ludzi o wyraznie narodowym swiatopogladzie - mowi "Rz" Roman Giertych, posel Ligi Polskich Rodzin. - Rola spoleczna Radia Maryja polega na pobudzeniu swiadomosci narodowej w sensie ogolnopatriotycznym. Radio dziala na swiadomosc narodowa.

To wlasnie slowo "narodowy" jest kluczem do poznania srodowiska Radia Maryja. W programie tej grupy miesci sie to, co prezentuje radio na antenie, a co zawiera sie w dwoch slowach: Bog i Ojczyzna. Jest w tym: nadrzednosc narodu, obrona jego tozsamosci, a wiec - obrona polskiej ziemi, obrona przed zlaicyzowanym Zachodem, przed liberalizmem, przed strukturami Unii Europejskiej. Obrona jest konsekwencja przeswiadczenia o zagrozeniu, wzbudzajacym tym wiekszy lek, gdy stoja za nim obce, niejasne sily i struktury. W pewnym momencie wszystko, co jest na zewnatrz, staje sie grozne, a jedyna metoda obrony staje sie walka. I wlasnie nie program ewangelizacyjny, ale polityczny Radia Maryja wywoluje krytyke oponentow.

Aleksander Hall, konserwatywny liberal, zarzuca srodowisku Radia Maryja, iz prezentowana przez nie koncepcja patriotyzmu jest anachroniczna. - Nie zgadzam sie z koncepcja patriotyzmu, w ktorej Polska jest przedstawiana jako oblezona twierdza zagrozona przez cywilizacje Zachodu i struktury Unii Europejskiej. Realizacja takiej wizji patriotyzmu skazalaby nas na polityczna i gospodarcza izolacje, na znalezienie sie Polski w strefie wplywow geopolitycznych Rosji oraz na konflikt z innymi narodami.

Przed kilku laty, zdaniem Aleksandra Halla, wydawalo sie, ze wsrod srodowisk, ktore nawiazuja do narodowych demokracji, grupa odwolujaca sie do mysli Jedrzeja Giertycha pozostanie politycznym marginesem. Tymczasem pod wplywem Radia Maryja nabrala duzej dynamiki i stala sie realna sila.

Radio konsekwentnie angazuje sie w kampanie wyborcze, zarowno prezydenckie, parlamentarne, jak i samorzadowe. W poprzednim Sejmie w Klubie AWS radio mialo silna grupe oddanych zwolennikow zwiazanych z Rodzina Polska. Dosc szybko czesc z nich utworzyla odrebne kolo Porozumienie Polskie z Janem Lopuszanskim na czele. Jednak po wyborach prezydenckich 2000 roku, w ktorych rozglosnia o. Rydzyka ostatecznie udzielila poparcia Marianowi Krzaklewskiemu, i w tym gronie nastapilo rozbicie. Niemniej radio mialo w poprzednim Sejmie spora grupe sympatykow, co pokazalo chocby poparcie, jakiego na forum sejmowym udzielili rozglosni dopominajacej sie o pelna realizacje koncesji. Politycy w rozny sposob zwiazani z radiem pelnili rozmaite funkcje rzadowe i parlamentarne: Maria Smereczynska byla pelnomocnikiem rzadu do spraw rodziny, Jan Maria Jackowski przewodniczacym Sejmowej Komisji Kultury i Srodkow Przekazu. Z radiem zwiazany jest takze senator Jan Szafraniec, ktory byl czlonkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, podobnie jak Marek Jurek, wyglaszajacy na antenie radia swoje felietony. W wyborach samorzadowych 1998 roku Porozumienie Polskie ponioslo porazke. Tylko w nielicznych okregach mandaty radnych zdobyli jego kandydaci.

Obecnie z Radiem Maryja zwiazany jest 36-osobowy Klub Ligi Polskich Rodzin, w ktorym role liderow odgrywaja Roman Giertych, Marek Kotlinowski - szef klubu, a takze Zygmunt Wrzodak i rzecznik prasowy Antoni Macierewicz. W klubie dochodzi ostatnio do pewnych rozdzwiekow (wystapil juz Jan Olszewski), a na antenie radia czynione sa proby zachowania dystansu wobec politykow Ligi. Niektorzy poslowie nie ukrywaja, iz nie wiadomo, jak dlugo beda sie cieszyc poparciem ojca dyrektora. Dla srodowiska Radia Maryja istotny jest bowiem nie krotki cel polityczny. Jego zamierzenia nie sa obliczone na dzis, ale na pojutrze - jak mowil w "Naszym Dzienniku" Arkadiusz Robaczewski, dyrektor Instytutu Edukacji Narodowej. Jutro, tlumaczyl, obecny, czyli europejski, "uklad geopolityczny czeka wielka katastrofa". Dlatego "juz dzis trzeba przygotowywac zespoly ludzi, ktorzy potem na tych gruzach" beda odbudowywac narodowa tozsamosc Polakow.

Instytut, fundacje, wydawnictwa

Od kilku lat organizacja srodowiska Radia Maryja przechodzi znamienna ewolucje. W pierwszych latach radio organizowalo swoich sluchaczy w Rodzinach Radia Maryja. Wedlug nieoficjalnych informacji istnieja one w kilku tysiacach parafii. Sa to nie tylko kola modlitewne, ale grupy osob gotowych na haslo o. Rydzyka wziac udzial w roznych spolecznych akcjach, a takze demonstracjach i pikietach.

Od kilku lat srodowisko radia zaczelo obrastac instytucjami bardziej elitarnymi, o charakterze edukacyjnym. Przed czterema laty powstal w Lublinie Instytut Edukacji Narodowej, ktory prowadzi Studium Edukacji Narodowej, a w jego ramach cykliczne wyklady w kilkudziesieciu miastach Polski oraz sympozja, sesje popularnonaukowe, seminaria edukacyjne. Trzy lata temu powstalo Studium Dziennikarskie, ktore ksztalci zaocznie, prowadzi kursy radiowe i wyklady w calym kraju. "Na zajeciach propagowany jest narodowy wzorzec rozwoju mediow, jaki realizuje Radio Maryja (...). Zajecia z podstaw rozumienia kultury opracowywane sa we wspolpracy z Lubelska Szkola Filozoficzna. Tworca przewodniej mysli filozoficznej tej szkoly jest o. prof. Mieczyslaw Albert Krapiec" - mowila w "Naszym Dzienniku" Maria Joanna Gondek, dyrektor Studium. Tu powstaje takze Radiowy Kurs Samorzadowy, emitowany w Radiu Maryja, a przygotowujacy do wyborow. Radio obroslo fundacjami i wydawnictwami. Fundacja Lux Veritatis zajmuje sie produkcja filmow, Fundacja "Nasza przyszlosc" prowadzi w Szczecinku szkole i wydaje ksiazki, "Nasza ksiegarnia" zajmuje sie wysylkowa dystrybucja ksiazek. Impulsem do powstania Wydawnictwa Instytutu Edukacji Narodowej byla, jak mowi jego dyrektor Pawel Gondek, chec propagowania idei Feliksa Konecznego i o. Jacka Woronieckiego. Od niedawna zajmuje sie ona takze archiwizowaniem ksiazek, kompletujac biblioteke dla najnowszego dziela Radia Maryja - Wyzszej Szkoly Kultury Spolecznej i Medialnej w Toruniu. Pierwszy rok nauki rozpoczelo w pazdzierniku 150 studentow. Jej rektor o. Tadeusz Rydzyk stara sie w Radzie Miasta o uzyskanie, za symboliczna kwote, kilkudziesieciu hektarow ziemi, na ktorej chce zbudowac studencki campus. Ten projekt wywoluje wsrod mieszkancow Torunia powazne konflikty. Notabene, wedlug "Newsweeka", na dokumentach WSKSiM zlozonych w MEN znalazly sie nazwiska wykladowcow, ktorzy nie sa tam zatrudnieni. Wykladac beda natomiast m.in.: o. Krapiec, prof. Ryszard Bender, prof. Jerzy Robert Nowak.

Skarlowacialy katolicyzm

Przypuszczalnie nie wszyscy sluchacze Radia to osoby o orientacji narodowej. W przeciwnym razie Liga Polskich Rodzin bylaby znacznie liczniejszym klubem poselskim. Zachodzi tu prawdopodobnie podobny proces jak w przypadku duchowienstwa - przed trzema laty az jedna trzecia duchownych sluchala radia, ale tylko 6 procent sluchajacych bylo przeciwnych przystapieniu do Unii Europejskiej. Mozna stad wnioskowac, ze czesc sluchaczy radia stanowia ci, dla ktorych najwazniejsza jest jego warstwa religijna. Wielokrotnie w ciagu dnia moga z radiem modlic sie, sluchac katechez. Dla osob starszych, ktore wciaz sa najwieksza grupa sluchaczy, dodatkowym atutem jest tradycyjny jezyk przekazu, wzbogacony jednakze o bardzo zywy kontakt z odbiorcami. To wlasnie daje poczucie wspolnoty, na pewno wazne w przypadku osob chorych i samotnych. I byc moze to dla nich jedyne miejsce, w ktorym moga wyrazic swoje niezadowolenie z kierunku przemian, z wlasnej sytuacji.

Ale radia sluchaja wszystkie grupy wiekowe - prawie 80 000 dzieci skupiaja podworkowe kolka rozancowe, istnieja takze mlodziezowe kola przyjaciol Radia Maryja. Badania wskazuja, ze sa wsrod nich przedstawiciele wszystkich grup zawodowych, zarowno mieszkajacy na wsi, jak i w duzych miastach.

Dlatego wsrod hierarchow Kosciola nie ma na pewno nikogo, kto nie docenialby ewangelizacyjnej roli Radia Maryja. Ale jego upolitycznienie stanowi dla Episkopatu powazny klopot. Zaangazowanie sie w polityke radia prowadzonego przez zgromadzenie zakonne stoi w bezposredniej sprzecznosci z nauczaniem Kosciola. Polityka jest sfera dzialania zastrzezona dla swieckich.

- Radio ciagle sie powoluje, ze jest glosem Kosciola, ale to jest jego wlasny glos. Nie wypowiada sie w imieniu Kosciola, ale powstaje wrazenie, jakby to bylo oficjalne stanowisko hierarchii Kosciola, wrazenie, ze tak mysla papiez, prymas, Episkopat. I to jest zasadnicze naduzycie - mowi biskup Tadeusz Pieronek.

O innym zarzucie kierowanym pod adresem radia mowi Aleksander Hall:

- Nauka Kosciola, papieza jest traktowana selektywnie. Sa elementy, ktore bardzo trudno pogodzic z chrzescijanstwem, jak na przyklad zacieta wrogosc w stosunku do ideowych przeciwnikow. To nie jest postawa zatroskania nad bledna, w ich opinii, droga, to nie jest postawa dialogu i dyskusji, ale inwektyw, zadawania ciosow bez pardonu. Podobnie trudno doszukac sie watkow dialogu z innymi religiami, z judaizmem, ekumenizmu, postawy otwarcia i dialogu z ludzmi o odmiennym swiatopogladzie czy ludzmi, ktorzy Boga poszukuja. W stosunku do nich jest wylacznie wrogosc.

To oraz przekonanie o posiadaniu monopolu na prawde najczesciej zraza do radia ludzi pojmujacych chrzescijanstwo przede wszystkim jako religie milosci. I to milosci bezwarunkowej. Jeden ze sluchaczy powiedzial na antenie, iz "radio jest sumieniem narodu", a wszyscy myslacy inaczej, jak mozna bylo zrozumiec, albo nie maja sumienia, albo maja zdeprawowane. Wprawdzie ojcowie prowadzacy na zywo rozmowy ze sluchaczami probuja ich mitygowac, ale slowa wrogosci zdaza juz pasc.

Biskup Tadeusz Pieronek: - Radio formuje ludzi w zlym kierunku. To jest skarlowacialy katolicyzm, skarlowaciala religia, ktora nijak sie ma do Soboru Watykanskiego II.

Od upominajacego listu prymasa do prowincjala redemptorystow z 1998 roku Episkopat wobec Radia zachowuje milczenie. - Najlatwiej byloby posluzyc sie potepieniem, ale chodzi o to, by radio zrozumialo, ze jest pewna granica wypowiedzi publicznych, powolywania sie na najwyzsze autorytety czy na sam katolicyzm - mowi biskup Pieronek.

Milczy takze sam papiez. Radio i "Nasz Dziennik" obficie cytuje Jana Pawla II, szczegolnie w dniach jubileuszu, ale sa to wypowiedzi sprzed kilku lat. Nic nie slychac natomiast o nadejsciu z Watykanu listu z okazji 10-lecia rozglosni redemptorystow, mimo iz radio wyslalo taki do papieza.

Byc moze jakims spoznionym efektem listu prymasa sprzed trzech lat jest to, iz "Nasz Dziennik" zaprzestal od pewnego czasu dzielenia biskupow. Zaapelowal o to podczas jubileuszowej mszy w Toruniu zwiazany z radiem biskup lowicki Jozef Zawitkowski. - Prosze - mowil do pracujacych w radiu - nie dzielcie biskupow na lepszych i gorszych.

Nie wiadomo, ilu dokladnie biskupow wspiera Radio Maryja, akceptujac jego program duszpasterski i polityczny. Na uroczystosciach w Toruniu z prawie 120-osobowego grona biskupow obecnych bylo 12, w tym, z urzedu - dwaj biskupi torunscy. Jednak podczas glosowania na przewodniczacego Rady Episkopatu do spraw Srodkow Spolecznego Przekazu trzydziestu biskupow poparlo kandydature biskupa Adama Lepy, utozsamianego z linia radia o. Rydzyka. -

SLUCHAMY I MODLIMY SIE RAZEM

Natalia Modzelewska, 82-letnia emerytka ze Skierniewic:

- Radio jest moim zyciem. Bez niego nie wyobrazam sobie dnia. O 6 rano odmawiam Aniol Panski, potem rozaniec, o 7 jest msza, potem slucham katechezy, o 10 jest audycja, w ktorej ludzie mowia, co komu potrzeba albo czym moga wesprzec innych, potem o 12 odmawiam Aniol Panski, o 15 koronke do milosierdzia Bozego, wieczorem rozaniec i koncze o 21 Apelem, ktory jest transmitowany z Jasnej Gory.

Teraz bardzo malo wychodze z domu, ale przychodza do mnie sasiadki - jedna ma 80, druga 70 lat - i razem sluchamy radia i modlimy sie: za ojczyzne, o pokoj na swiecie. Nie dzwonimy do radia, by wlaczyc sie do modlitwy, bo trudno jest sie polaczyc.

Cenie radio, bo szanuje kazdego czlowieka. Jest ono bardzo wazne dla chorych, samotnych, lezacych w lozku. Dzieki radiu moge codziennie uczestniczyc we mszy swietej. Duzo w zyciu wycierpialam - wojne, oboz, wywiezienie, ale dzieki modlitwom jeszcze wszystko zrobie przy sobie, i z glowa wszystko w porzadku. Mam za co Bogu dziekowac.

Radia slucham od ponad trzech lat. Na poczatku mialam troche klopotow z dobrym odbiorem, ale skonczyly sie, kiedy dwa lata temu syn kupil mi na Gwiazdke nowy radioodbiornik. Mam tez telewizor, ale malo mnie obchodzi, filmy mnie nie interesuja, czasem obejrze "Wiadomosci".


 Powrot do strony glownej
Powrot do strony - Prasa o Rydzyku

E-mail
 

(C) Marek Klodarczyk