"Gazeta Wyborcza" - 08.09.2002

Lis w kurniku polskich rodzin

Liga Polskich Rodzin - skrajna, narodowa prawica - przechodzi najostrzejszy kryzys od momentu powstania. Jej zakulisowy przywodca i dotychczasowy gwarant jednosci o. Tadeusz Rydzyk nie panuje nad LPR, a jej liderzy tak sie ze soba sklocili, ze nie sa juz w stanie podejmowac decyzji

"Zadna sila polityczna nie ma wylacznosci na poparcie ze strony Radia Maryja" - oswiadczyl niedawno szef tej rozglosni o. Tadeusz Rydzyk. Mimo ze politycy stworzonej przez Rydzyka Ligi Polskich Rodzin komentowali te slowa jako naturalny wyraz dystansu duchownego wobec polityki, to w szeregach i wielu frakcjach Ligi zawrzalo. Dlaczego guru antyunijnej prawicy demobilizuje elektorat LPR tuz przed wyborami samorzadowymi i w przededniu referendum na temat czlonkostwa Polski w Unii Europejskiej?

- Moga byc dwa powody tak niespodziewanego oswiadczenia ojca dyrektora - powiedzial mi polityk niegdys blisko zwiazany z Radiem Maryja. - Pierwszy i mniej prawdopodobny to proba zalagodzenia konfliktu miedzy Radiem Maryja a hierarchia koscielna.

Dyrektor nie boi sie prymasa

Problem braku kontroli Episkopatu nad rozglosnia pojawil sie przed tygodniem ze zdwojona sila, gdy prymas zagrozil o. Rydzykowi zamknieciem przyparafialnych biur Radia Maryja. Jednym z zarzutow czesci biskupow wobec torunskiej rozglosni redemptorystow jest jej niemal otwarta dzialalnosc polityczna. Biskupi, w tym prymas, nieraz krytykowali pelen agresji jezyk tego radia i sprzeczna z linia Episkopatu kampanie przeciw integracji Polski z Unia Europejska. Byc moze deklaracja o. Rydzyka to efekt niedawnego dekretu prymasa, ktory moze doprowadzic do likwidacji struktur Radia Maryja w archidiecezji warszawskiej.

- Ojciec dyrektor nie boi sie prymasa, dlatego przyczyn tego oswiadczenia szukalbym raczej w LPR - powiedzial mi dawny protegowany o. Rydzyka.

Struktura Ligi to niejako kopia AWS. Przed wyborami 2001 r. o. Rydzyk skrzyknal kilkanascie partyjek rozpoznawalnych glownie przez swych liderow, ktore wystartowaly pod szyldem jednej z nich - Ligi Polskich Rodzin. Dzieki temu polityczni podopieczni Radia Maryja obnizyli prog wejscia do parlamentu z siedmioprocentowego dla koalicji do piecioprocentowego dla partii. Poniewaz w nowym prawicowym pospolitym ruszeniu znalezli sie politycy slynacy z rozlamow i secesji, o. Rydzyk skonstruowal je tak, by zaden z liderow nie mial nad innymi przewagi. Straszakiem na rozlamowcow byla tez grozba "linczu" na antenie Radia Maryja, co na prawicy oznaczalo dotad polityczna smierc.

Zdrada Macierewicza

Ostatnio jednak wodzowskie ambicje liderow Ligi okazaly sie silniejsze od strachu przed o. Rydzykiem.

Na internetowych stronach LPR Zygmunt Wrzodak ostro zaatakowal Antoniego Macierewicza, swego rywala w wyscigu do wladzy nad ugrupowaniem. Wrzodak pisal: "Zal mi niektorych poslow RKN [Ruch Katolicko-Narodowy, ktorego szefem jest Macierewicz. Ruch startowal w wyborach parlamentarnych w ramach Ligi], np. p. Grabickiej, p. Czerwinskiego, p. Kedziaka. Maja oni dobre intencje, tylko sa skutecznie manipulowani przez Macierewicza. Gdyby nie ci poslowie, Macierewicz z Lusnia juz dawno wylecieliby z klubu LPR". List Wrzodaka przedrukowal zwiazany z Macierewiczem tygodnik "Glos", opatrujac go tytulem "Paszkwil".

Wrzodak, ktory sam nalezy do partii LPR, postanowil wykorzystac stworzona na potrzeby wyborow strukture i przejac wladze w calym obozie.

"Ciagle mieszanie Polakom w glowach przez Macierewicza, ze Liga Polskich Rodzin jest jednym z podmiotow koalicji LPR, zakrawa na kpine - pisze Wrzodak. - Oczywiscie, ze w sklad klubu parlamentarnego LPR wchodzi dziewieciu poslow z Porozumienia Polskiego, pieciu poslow z RKN, jeden z PdP (Porozumienie dla Polski Gabriela Janowskiego) i 19 ze stronnictwa LPR. (...) Jest rzecza niezrozumiala dla LPR, ze Macierewicz rosci pretensje do LPR, nie bedac czlonkiem partii. Kto mu dal bowiem zgode na ogloszenie sie kandydatem LPR na prezydenta Warszawy? (...) Liga nigdy nie byla koalicja wyborcza ani nie jest - gdyby byla, to zabrakloby 0,2 proc. glosow i nie bylibysmy w parlamencie".

Wrzodak uwaza tez, ze Liga w niczym nie przypomina Akcji Wyborczej "Solidarnosc". Twierdzi wrecz, ze od chwili powstania AWS byl przeciwnikiem takiej formuly budowania prawicy: "Ja osobiscie nigdy nie chcialem wejsc do AWS w przeciwienstwie do Macierewicza, ktory podczas rzadow UW-AWS jako posel wielokrotnie zabiegal o wejscie do tej formacji. Chociaz glosowal tak jak AWS, to jednak Akcja nie chciala Macierewicza u siebie".

Wrzodak wypomina Macierewiczowi, ze w poprzedniej kadencji wspieral Akcje: "Po pierwsze, Macierewicz glosowal za rzadem AWS-UW, czyli wyrazil zgode na ultraliberalny zlodziejski uklad pod dyktando Balcerowicza, a przeciez tak "doswiadczony " gracz polityczny powinien przewidziec skutki swojego poparcia. (...) Kolejnym waznym glosowaniem byl budzet na 1998 r. przygotowany przez UW i L. Balcerowicza, ktory zostal oczywiscie poparty przez A. Macierewicza. (...) Osobna sprawa to haniebne glosowanie Macierewicza nad wnioskiem o wotum nieufnosci dla Emila Wasacza, ministra skarbu panstwa, ktory uratowal sie jednym glosem, wlasnie ten glos, to glos Macierewicza".

Wrzodak punktuje, na czym polegala zdrada idealow, ktorej dopuscil sie Macierewicz: "Glosowanie przeciw odwolaniu Wasacza to zgoda na jego program wyprzedazy majatku narodowego: bankow, zakladow energetycznych, przemyslowych, Telekomunikacji Polskiej, PZU, cukrowni, itd.". Wedlug Wrzodaka Macierewicz zgodzil sie poprzec Wasacza w zamian za kilka stanowisk dla swoich kolegow: "O dziwo, w tym samym czasie do rady nadzorczej PGNiG dostaje sie przyjaciel Macierewicza - Piotr Naimski (ten, ktory rozbijal ROP i jest zakochany w NATO i UE). (...) Jak mozna bylo kupczyc interesem panstwa, glosujac za zlodziejem Wasaczem dla ewentualnych kilku stanowisk dla swoich kumpli partyjnych z RKN?".

Szef "Solidarnosci" z Ursusa konkluduje: "Odkad Macierewicz znalazl sie w KP LPR i startowal z naszej listy, zapomnial o swoich bledach i zajal sie wypatrywaniem ich u innych".

Na to "Glos" opublikowal "Odpowiedz na paszkwil". Wyjasniono w niej, ze Macierewicz glosowal przeciw odwolaniu Wasacza, "ale dopiero po zapewnieniu przez ministra skarbu, ze rzad przeprowadzi powszechne uwlaszczenie". Ustawe o powszechnym uwlaszczeniu przyjal parlament, ale upadla w wyniku weta prezydenta. Zas "praca Piotra Naimskiego w PGNiG nie miala zadnego zwiazku ze sprawa Wasacza - glosowanie dotyczace Wasacza mialo miejsce w styczniu 2000 r. Pan Naimski wszedl do rady dopiero pol roku pozniej, w lipcu tego roku" - pisze "Glos".

Poza sporem o przywodztwo miedzy Wrzodakiem a Macierewiczem widac roznice doktrynalne. Wrzodak pisze: "Trzeba pamietac, ze jeszcze kilka lat temu A. Macierewicz i jego srodowisko bylo mocno przekonane na rzecz UE i NATO, dzisiaj w sprawie UE zmienilo zdanie - dobre i to".

Rzeczywiscie Macierewicz w przeciwienstwie do reszty obecnych politykow Ligi byl goracym zwolennikiem czlonkostwa Polski w NATO. Ten spor ujawnil sie w czasie sejmowej debaty nad udzialem polskich wojsk w operacji przeciw terrorystom w Afganistanie. Ludzie zwiazani z Macierewiczem byli zdania, ze Polska powinna wywiazywac sie ze zobowiazan wobec sojusznikow z NATO. Innego zdania byla druga polowa klubu LPR.

Druga osia niezgody jest stosunek do Samoobrony. Macierewicz mowi o Lepperze, ze "to kosc z kosci, krew z krwi, czlowiek uformowany przez PZPR". Natomiast Wrzodak sympatyzuje z Lepperem. Probowal nawet naklonic swoj klub do porozumienia z Samoobrona.

"Dziwi mnie - pisze Wrzodak - ze Macierewicz okresla Platforme Obywatelska jako partie katolicka, a Samoobrone jako kosc z kosci, krew z krwi komunistow. Ciekawe, kto gorszych spustoszen w polskiej gospodarce dokonal: ROAD-UD-UW-PO - katolicy wedlug Macierewicza - czy Samoobrona".

Mistrz rozbijania

Zwiazany z Macierewiczem "Glos" odpowiedzial piorem redaktora naczelnego: "Posel Wrzodak swoim oburzeniem ujawnil jeden z fundamentalnych sporow, jaki toczy sie wsrod parlamentarzystow z LPR". Czy tworzyc koalicje z Samoobrona nawet kosztem interesu kraju? - pytal. - Czy mozna bowiem powaznie myslec o sojuszu z politykiem, ktory realizuje strategie postkomunistow? Macierewicz wytoczyl przeciwko Lepperowi najciezsze w srodowisku prawicowym dziala: wodz Samoobrony udzielal wywiadu tygodnikowi "Nie" Jerzego Urbana i krytykowal Kosciol.

Jednak Wrzodak swoje: "Dzis wszyscy, ktorzy sa przeciwko wstapieniu Polski do UE, musza przekonywac nastepnych. Dlatego trzeba przyciagac ludzi zwiazanych z Akcja Katolicka, Stowarzyszeniem Rodzin Katolickich, ZChN, NSZZ "S " rolnicza, NSZZ "S " pracownicza, elektorat PiS, Samoobrony, PSL i innych ugrupowan".

Ludzie Macierewicza krytykowali na lamach "Glosu" porozumienie wyborcze, ktore Liga podpisala z ZChN Jerzego Kropiwnickiego. Mowiono, ze jest to "unia personalna", a nie programowa. Umowa miedzy partiami trwala zreszta ledwie kilkanascie dni.

Wrzodak: "Ciekawi mnie osobiscie, od kiedy KRN-owi i A. Macierewiczowi oraz gazecie "Glos " nie podoba sie ZChN. Przeciez szef tej partii J. Kropiwnicki jest ekspertem w dziedzinie ekonomii, tak przynajmniej jest oceniany przez "Glos ", skoro jest czestym gosciem na lamach gazety. (...) Prosze spytac Macierewicza, czy przypadkiem nie montowal koalicji z ZChN poza LPR i nastepnie chcial wprowadzic te koalicje do PiS, a PiS mial wprowadzic juz szersza koalicje do Platformy. (...) Dziwi mnie, dlaczego "Glos " (ktory powstal przeciez ze skladek Polakow w USA, za co Macierewicz nie podziekowal) nie atakuje PO czy PiS, tylko szuka "dziury w calym ". Czym to jest podyktowane? Moze chodzi o nastepna partie, ktora trzeba rozbic? Mistrzem w tej grze jest Macierewicz - wszak rozbijal juz ZChN, RDR, ROP i teraz kto nastepny - moze LPR?".

Na koniec Wrzodak zaatakowal Macierewicza za znienawidzony przez siebie Komitet Obrony Robotnikow: "Macierewicz jest dumny z tego, ze byl zalozycielem KOR-u i nie ukrywa, ze wlasnie KOR-owi Polska zawdziecza Sierpien '80 - te szokujace slowa wypowiedzial niedawno w Opolu na odprawie pelnomocnikow sztabu wyborczego LPR. Logicznie rzecz biorac, okazuje sie, ze Jacek Kuron, Adam Michnik, Karol Modzelewski, Jan Jozef Lipski i inni to patrioci polscy... Na razie nie zyje Lipski i po smierci oficjalnie juz podano, ze byl to wielki mistrz lozy masonskiej. Kto nastepny?".

Wrzodak odsieje

Dla Macierewicza musialy to byc gorzkie slowa - jego dawny uczen kasa karmiaca dlon.

"Logicznie rzecz biorac, to nie ma pan pojecia o logice, ze o braku wiedzy historycznej nie wspomne - napisal Wrzodakowi czytelnik "Glosu". - Czyzby naprawde nie wiedzial pan, ze osobnicy, ktorych byl pan laskaw postawic w jednym szeregu z A. Macierewiczem, mowiac prosto "wycieli " go z KOR-u i zawlaszczyli (tak jak panowie teraz Lige) ruch obrony robotnikow dla swoich zydokomunistycznych i antykatolickich celow? (...) Prosze nie myslec, ze bronie KOR-u, ja tylko rozrozniam pewne wydarzenia i, jak to sie mowi, kojarze fakty".

"Posel Wrzodak zapomnial, ze kilka lat temu to wlasnie Antoni Macierewicz byl jednym z nielicznych, ktorzy staneli w jego obronie" - napisal z wyrzutem redaktor naczelny "Glosu" Piotr Baczek.

Przypomnijmy: w Ursusie podczas obchodow 20. rocznicy KOR-u Zygmunt Wrzodak w obecnosci prymasa Jozefa Glempa i przewodniczacego "S" Mariana Krzaklewskiego powiedzial: "Sfrustrowani ateisci i doktrynerzy komunistyczni z Kuroniem na czele postanowili wykorzystac Ursus i Radom dla swoich wlasnych - dodajmy niepolskich - celow politycznych. (...) Rozowe hieny polityczne z czesci KOR-u zerujace na robotnikach, Kosciele i ojczyznie mialy tylko jeden cel - dorwac sie na naszych grzbietach do wladzy. Kuron, Michnik i towarzysze zapiekli w swej zoologicznej nienawisci do polskosci cynicznie rozgrywali nasze nieszczescie, krew i naiwnosc".

Macierewicz sie wowczas z Wrzodakiem zgodzil. Baczek przypomina: "Antoni Macierewicz wielokrotnie przedstawial swoj poglad na temat dzialan korowskich doradcow w okresie Sierpnia '80. Twierdzil, ze to wlasnie oni starali sie wyhamowac ogolnonarodowy zryw antykomunistyczny i skierowac go na tory korzystne dla wladzy. Wtedy to wlasnie Antoni Macierewicz w odpowiedzi na ataki liberalno-lewicowych mediow stwierdzil: "Lewica laicka nigdy nie stanowila o istocie KOR-u. (...) Wobec faktow skierowanych przeciwko Zygmuntowi Wrzodakowi trzeba stwierdzic, ze w swoim przemowieniu powiedzial on po prostu prawde "".

Teraz swa prawde Wrzodak wycelowal w Macierewicza. Dlaczego? Bo "LPR podjela ogromna walke z silami zla, komunoliberalami, bezbozna UE i aferzystami. Chcemy obronic Polske przed ostatecznym rozbiorem (...).Wiemy, jakie to sa sily zla, ktore nas zwalczaja, wiemy, ze sa i beda intrygi, moze nawet ktos z nas zaplaci zyciem za przekonania. Nasuwa sie jednak smutna konstatacja, ze na razie najwiecej dostajemy od "swoich ". (...) Nadszedl najwyzszy czas, aby odsiac ziarno od plew i wyrzucic lisa z kurnika. Bez pozdrowien, Zygmunt Wrzodak".

Wariat, Zyd - albo jedno i drugie

Na list dawnego podopiecznego Macierewicz odpowiedzial tekstem autobiograficznym. Skarzy sie, ze wrogowie juz nie pierwszy raz sugeruja, iz Macierewicz jest wariatem, Zydem albo jednym i drugim: "Od dziecinstwa bylo dla mnie jasne, z jakim wrogiem mamy w Polsce do czynienia, i nigdy nie przywiazywalem do rzucanych na nas oszczerstw specjalnego znaczenia. (...) Od ponad 30 lat przez cale polityczne zycie szla w slad za mna potwarz i oszczerstwo - esbecka metoda zwalczania dzialalnosci niepodleglosciowej. (...) W 1968 r. rozpuszczono plotke o moim jakoby zydowskim pochodzeniu. Po zorganizowaniu pomocy robotnikom w 1976 r. w domu, w ktorym mieszkalem z zona i dwumiesieczna corka, rozpowszechniano ulotki przestrzegajace przede mna jako groznym gwalcicielem. Pozniej uczyniono ze mnie wyznawce Che Guevary (...).

Ze zdwojona sila zaatakowano mnie po roku 1992 i rozpoczeciu lustracji. Najpierw Jerzy Urban i "Wprost ", a nastepnie ludzie Unii Demokratycznej (pozniejszej UW) uznali, ze musze byc niezrownowazony psychicznie, skoro wazylem sie ujawnic agenture. Rozpoczely sie publikacje pseudonaukowych diagnoz typu, "czy minister, ktory wszedzie weszy spiski moze byc zdrowy? ". Nastepnie w 1993 r. w instrukcji plk. Lesiaka dotyczacej inwigilacji prawicy polecono agentowi o pseudonimie "Artur " rozpowszechnienie plotki, ze "leczylem sie w przeszlosci psychiatrycznie ". Te klamliwa teze powtarzal tez w swojej publicystyce Andrzej Micewski. (...)

Po roku 1993 powrocil watek zydowski. W Chicago i innych zamieszkalych przez Polonie miastach USA rozpowszechniano ulotki o moim rzekomo zydowskim pochodzeniu stwierdzajace, ze ochrzcilem sie dopiero w czasie internowania w 1982 r. (...)

W latach 1997-2001 powrocono do watku "psychiatrycznego ". Ton nadawal podczas kampanii wyborczej do Sejmu Leszek Miller, ktory (za Urbanem i Lesiakiem) zyczyl mi "fotela psychiatrycznego w miejsce sejmowego ". (...)

Na tle tych doswiadczen klamstwa sygnowane przez Zygmunta Wrzodaka nie robia juz na mnie wrazenia".

W obronie Macierewicza przed Wrzodakiem "Glos" opublikowal takze listy czytelnikow. Maciej Bratkow z Bytomia pisze, jakimi lobuzami sa konkurenci Macierewicza: "W Sosnowcu pan Wojnowski, byly pelnomocnik Alternatywy i asystent posla Tomasza Karwowskiego, ostatnio wslawil sie m.in. wydaniem specjalnego biuletynu LPR, gdzie jako asystent posla Kotlinowskiego i pelnomocnik LPR panegirycznie wital "pana marszalka Andrzeja Leppera w Sosnowcu, miescie Gierka i Kiepury ". Zdziwienie i oburzenie tym faktem wyrazil nawet Ojciec Dyrektor Tadeusz Rydzyk, ktory w "Rozmowach niedokonczonych " z poslem Antonim Macierewiczem ujawnil ten przypadek. Oczywiscie po raz kolejny za waszych ludzi oczami swiecil posel Macierewicz, ciekawe, czy za to mu podziekowaliscie".

"Oburzenie Ojca Dyrektora" to argument, ktory musial zabolec Wrzodaka i zwiazanych z nim dzialaczy Ligi. Dotad bowiem udzial w audycjach Radia Maryja byl nagroda dla politykow lojalnych wobec o. Rydzyka. Kazdy z poslow LPR zazdrosnie liczyl konkurentom wystapienia na antenie. Ostatnio Macierewicz powrocil do lask torunskiej rozglosni.

Jest dosc prawdopodobne, ze sklocony klub parlamentarny Ligi Polskich Rodzin podzieli sie wkrotce na kilka odlamow i nie pomoze mu mobilizacja sil antyunijnych przed referendum w sprawie naszego czlonkostwa. Tak czy owak, moment dziejowy nie sprzyja skrajnej prawicy. Jej glowny mentor o. Rydzyk bedzie teraz bowiem zajety wlasnymi problemami z hierarchia Kosciola - czego Panstwu i sobie serdecznie zycze.

Mikolaj Lizut


 Powrot do strony glownej
Powrot do strony - Prasa o Rydzyku

E-mail
 

(C) Marek Klodarczyk