"Rzeczpospolita" - 26.01.2002
Cos dla agentow
STEFAN BRATKOWSKI
Przy sprawie Alganowa proponowalem zaprosic go oficjalnie do Polski i odslonic mu nasze tajemnice - zawozac do gmin, ktore swietnie radza sobie w demokracji. Dzis moze on by naszych politykow zawiozl, chocby w Doline Strugu czy w doline Klodzka do Komornickich i ich przyjaciol, odslonic im polskie tajemnice. Zwlaszcza, ze moglby miec wolne, bo w propagandzie zwiazkow z ZSRR wyreczaja go razem z bylymi wasalami ojciec Rydzyk, Liga Malopolskich Rodzin i Samoobrona.[...]