"Polityka" - NUMER 37/2002 (2367)

"kazda nowa wystawa bedzie musiala otrzymac od ojca Rydzyka zgode na otwarcie"

Maryjna cenzura

Na tegorocznym Miedzynarodowym Biennale Plakatu, imprezie zasluzonej

i prestizowej, przeswietne jury najwyzszymi laurami nagrodzilo cztery prace. Ale na pokonkursowej wystawie (potrwa jeszcze do 29 wrzesnia) ogladac mozna juz tylko dwie sposrod nich. Daremnie zatem wypatrywac zlotego medalisty w kategorii kultura - plakatu "W holdzie Toulouse- Lautrecowi " Alana Le Quernaca z Francji oraz zlotego medalisty w kategorii debiutow - dziela Dominiki Rozanskiej. Plakaty zdjeto ze scian w - jak zapewniaja w muzeum - obawie przed ich zniszczeniem. Radio Maryja uznalo bowiem, ze obrazaja uczucia religijne Polakow i rozpetalo akcje (listy protestacyjne, pikiety przed muzeum, grozby), ktora jako zywo przypominala to, co dzialo sie swego czasu wokol przedstawiajacej papieza rzezby w Zachecie. O ile jednak Anda Rottenberg poddala sie dopiero po dlugiej walce, nie bojac sie szumu mediow, o tyle w Muzeum Plakatu, dla swietego spokoju, kontrowersyjne prace po prostu cichcem schowano. Szczerze wspolczuje muzeum tej krucjaty ze strony dewotow. Wiem, ze odporni sa na jakakolwiek dyskusje. Ale tez moj protest budzi uleglosc wobec ich absurdalnej checi decydowania o tym, co mozna, a czego nie mozna pokazywac w muzeach. Tylko czekac momentu, gdy kazda nowa wystawa bedzie musiala otrzymac od ojca Rydzyka zgode na otwarcie. W przeciwnym bowiem razie do akcji przystapia rozmodlone bojowki. A kazde tego typu ustepstwo zbliza nas do tego momentu coraz bardziej.

Piotr Sarzynski


 Powrot do strony glownej
Powrot do strony - Prasa o Rydzyku

E-mail
 

(C) Marek Klodarczyk