"Gazeta
Wyborcza"
O tym co slychac
w RM pisze ksiadz profesor Jozef Tischner.
W "Naszym Dzienniku"
(z 30 lipca) ukazal sie wywiad z prof. Januszem Kaweckim, przewodniczacycm
Zespolu Wspierania Radia Maryja w Sluzbie Bogu, Kosciolowi, Ojczyznie i
Narodowi Polskiemu. Wsrod pytan zadawanych przez prowadzacego wywiad Jana
Rymskiego znalazly sie cytaty z mojego artykulu pt. "Sarmacki wklad do
integryzmu" ("Arka Noego" z 14 marca) [ 1998 - "Arka Noego" - tytul katolickiego
dzialu "Gazety Wyborczej" ]. Prof. Janusz Kawecki odpowiada na niektore
postawione przezemnie zarzuty, nie wymieniajac mnie jednak po nazwisku.
Pisalem wowczas: "... ludzie kompetentni w sprawach inzynierii czy medycyny,
a wiec w swoich naukowych specjalnosciach, uwazaja, ze sa rowniez kompetentni
w sprawach teologii i prawa kanonicznego". Z wywiadu dowiadujemy sie, ze
"Zespol liczy 23 osoby, wsrod ktorych sa czlonkowie Akademii Nauk, profesorowie,
pracownicy nauki, redaktorzy. Po prostu w zespole sa ludzie, ktorzy swoje
doswiadczenie i w roznych obszarach wypracowany autorytet zechcieli uzyc
do wsparcia Radia Maryja".
Czytamy odpowiedz
na zarzuty: "Trzeba tu jasno powiedziec, ze nie zajmujemy sie prawem kanonicznym
[.....]" "... nie zajmujemy sie prawem kanonicznym". O co chodzi? Piszac
o "prawie kanonicznym", nawiazalem do wypowiedzi ks. bp. Tadeusza Pieronka,
ktory stwierdzil, ze wciaz nie jest uregulowany status prawny - w ramach
prawa kononicznego - Rodziny Radia Maryja. [.....] Jednoczesnie kierownictwo
rodziny nie chce poddac sie prawu kanonicznemu. Powstalo pytanie: Czy
Zespol Wspierania Radia Maryja wspiera takze jego opor przed tym poddaniem?
Prof. Janusz Kowicki umywa rece, bo...: "nie zajmujemy sie prawem kanonicznym".
Odpowiedz zapiera dech w piersiach. Nie o to przeciez chodzi, by Zespol
zajmowal sie prawem kanonicznym, ale o to, by w swoim poparciu dla Radia
postawil sobie jedno proste pytanie: czy konkretne przedsiewziecia Radia
sa w punktu widzenia Kosciola legalne czy nielegalne? Tylko bardzo
slepa milosc leka sie stawiania pytan.
[.....] Jesli
ktos zamierza bronic Radia Maryja, powinien jednak przyjrzec sie doktrynie,
ktora Radio lansuje i porownac ja z doktryna Kosciola, a takze z
doktryna abp. Marcela Lefebvre'a. Dzis - po ostatnich wydarzeniach
wokol krzyza na oswiecimskim zwirowisku - lefebryzm Radia jest jeszcze
bardziej widoczny. Haslo: "My jestemy Kosciolem" stalo sie rzeczywistoscia.
Nie pojmuje, jak ludzie zajmujacy sie nauka moga dawac taka odpowiedz.
Chcecie bronic czegos, czego nie chcecie rozumiec? Gdy
w poprzednim artykule ostrzegalem przed niekompetencja, nawet mi przez
mysl nie przeszlo, ze w odpowiedzi otrzymal utwierdzenie sie w tej
niekompetencji.
Jest jeszcze odpowiedz
na inne pytania: przeciwko komu zwracaja sie komunikaty Zespolu? Odpowiedz
brzmi: "Nasze komunikaty nie sa przeciwko komus, ani tez ich trescia i
swoimi podpisami nie usilujemy zmuszac nikogo do milczenia. Przez wspolny
oglad rzeczywistosci, wspomagany przez cala rzesze wspolpracujacych z Zespolem,
staramy sie demaskowac klamstwo i oszczerstwo wtedy, gdy nachalnie wciskane
jest nam przez propagandzistow".
Zapewne dlatego,
by nie stwarzac wrazenia, ze Zespol dziala "przeciwko komus", autorzy wywiadu
nie podaja nazwisk tych, z ktorymi polemizuja. Wystarczy ogolna nazwa:
"propagandzisci". W tym stanie
rzeczy rodzi sie pytanie: skad w takim razie biora sie wszystkie krytyki
Radia Maryja? Prof. Janusz Kawecki znajduje zdumiewajaca proste
wyjasnienie: Radio "cierpi za niewinnosc". Jego "cnota kluje w oczy",
jego prawdomownosc "demaskuje klamstwa swiata". "[.....] Poznaniu tego
drugiego punktu widzenia z pozycji katolickich i narodowych pomaga wlasnie
Radio Maryja, to zapewne byly przyczyny tej zmasowanej krytyki Radia"
Prof. Janusz Kawecki
podaje tylko jeden przyklad "drugiego punktu widzenia": dotyczy on sporu
o liczbe wojewodztw - moze byc wiecej niz 12! Jest tylko klopot: czy to
rzeczywiscie Radio wymyslilo te alternatywe, czy przejelo ja od bylej "sily
przewodniej narodu"? [wiecej wojewodztw postulowala w debacie glownie partia
postkomunistyczna - SLD] Chyba jednak nie byl to pomysl Radia. A inne alternatywy?
Bez wiekszego trudu przypominamy sobie, ze "mozna przeciez zwiazac
sie z Rosja, niekoniecznie z Europa". Ostatnio doszlo po podzialu
w AWS, dokonanym przy oczywistym wspoludziale Radia i jego poslow; oznacza
to, ze AWS "tez nie musi rzadzic, lecz moze odejsc". Ale czy pomysl ten
nie pochodzi z tych samych co poprzednio srodowisk? Zapleczem nowego
odlamu "prawicy" jest ni mniej, ni wiecej, jak wlasnie Rodzina Radia Maryja,
ktora w tej sytuacji nie moze byc kolkiem rozancowym. Rozumiemy
teraz, skad bral sie opor przed "ukoscielnieniem" Rodziny. Nie
ma dnia, by w "Naszym Dzienniku" nie pojawialy sie ataki [......].
Siegajac glebiej, dowiadujemy sie, ze demokracji tez
nie musi byc, poniewaz niesie ze soba niebezpieczenstwo relatywizmu
i subiektywizmu. Nie musi byc prywatyzacji, bo grozi "wyprzedaza
majatku narodowego". W sprawie krzyza oswiecimskiego takze sa inne mozliwosci.
"Nasz Dziennik" zamieszcza - juz po apelach biskupow o niestawianie nowych
krzyzy - nastepujacy list czytelnika: "Mozna tez zaproponowac, zeby patnicy,
ktorzy zechca, zlozyli swe Krzyze, Krzyzyki po pielgrzymce pod Krzyzem
na zwirowisku." Oczywiscie, dlaczego ma byc tylko jeden, a nie wiecej?
Co oznaczaja te i tym podobne "alternatywy"? Czy naprawde sa nowe, oryginalne
i katolickie? [.....] Jesli wiec nalezy za zasluge poczytac Radiu
formuowanie alternatyw w ogole, to za zasluge szczegolna nalezy uznac zuchwalosc,
z jaka pod dach Kosciola wciskaja sie strzepy wczorajszej ideologii totalitarnej,
przybierajac przedziwna postac "katolickiego socjalizmu". Czy to
takze nie budzi zadnych watpliwosci prof. Janusza Kaweckiego, ani czlonkow
Zespolu?
Prof. Janusz
Kawecki wmawia nam i sobie, ze dzialalnosc Zespolu nie jest wymierzona
"przeciwko komus". Staram sie wierzyc, ze on w to wierzy. To dzialania
krytykow - moich i innych "propagandzistow" - sa "wymierzone przeciw".
Jasne: kazdy, kto krytykuje Radio i dzialania Zespolu Wspierania Radia
Maryja w Sluzbie Bogu, Kosciolowi, Ojczyznie i Narodowi Polskiemu, dziala
przeciw Narodowi, Ojczyznie, Kosciolowi i oczywiscie Bogu. Natomiast Zespol
dziala w imie "dobra wspolnego". Z tym zastrzezeniem, ze "dobrem wspolnym"
ma byc to, co jest dobrem Radia i jego srodowisk.
To
wlasnie obwieszczaja swiatu i to potwierdzaja swymi podpisami 23 Autorytety,
"wsrod ktorych sa czlonkowie Akademii Nauk, profesorowie, pracownicy nauki,
redaktorzy". Tyz piknie.
Powrot do strony glownej
Powrot do strony - Prasa o Rydzyku
(C) Marek Klodarczyk