"Rzeczpospolita" - 28.02.1998

Jeszcze Polska

[...]

Jesienia 1997 roku moglo sie zdawac, ze znow odzyl upiorny duch barskich spiskow. Znajomy znawca stosunkow w polskim Kosciele twierdzil z cala stanowczoscia, ze Ojciec Swiety, podczas ostatniego pobytu w Polsce, nakazal uporzadkowanie sprawy Radia Maryja. Zwykly smiertelnik nie ma tu dostepu do stosownych dokumentow i mozemy tylko odnotowac, ze przez kilka miesiecy po wizycie Ojca Swietego nic sie w tej sprawie nie dzialo. Pierwsze kroki ze strony Episkopatu podjete zostaly po wizycie biskupow w Brukseli. Czy istnieje tu zwiazek przyczynowy? Moj rozmowca twierdzi z cala stanowczoscia, ze tak. Nie wiadomo, czy w Brukseli padlo nazwisko ojca Rydzyka, ale podobno mowiono na temat ksiedza Jankowskiego. W samym Radiu Maryja zdecydowanie nasilila sie antyunijna propaganda i otwarcie wyrazana niechec do tych biskupow, ktorzy mowia, ze Kosciol nie obawia sie integracji Polski z Unia Europejska. Fakt, ze rozni ludzie roznie postrzegaja interes ojczyzny ani nie dziwi, ani nie musi prowadzic do sugestii, ze jedna ze stron kieruje sie wylacznie prywata, a druga wylacznie szlachetnymi pobudkami. Natomiast stwierdzenie, ze fanatyzm religijny nie sprzyja spokojnej dyskusji i moze byc wykorzystywany przez aktorow zewnetrznych, nie jest ani odkrywcze, ani nowe. Rozbiory dzis Polsce nie groza, ale mobilizacja pod haslem rzekomego zagrozenia wiary moze w pewnym momencie grozic izolacja na miedzynarodowej scenie, jak rowniez dostarczyc argumentow tym, ktorzy woleliby z takich czy innych powodow odlozyc przyjecie Polski do Unii Europejskiej na blizej nieokreslona przyszlosc.

Czasem, spiewajac z nadmierna gorliwoscia narodowy hymn, warto sobie przypomniec rowniez inne teksty tegoz autora.


 Powrot do strony glownej
Powrot do strony - Prasa o Rydzyku

E-mail
 

(C) Marek Klodarczyk