Watykan tez nie pomoze
W ramionach Radia Maryja
Radio o. Rydzyka stalo sie w istocie potezna sila spolecznego nacisku,
ktora w obecnym ukladzie politycznym moze odniesc sukcesy.
EWA K. CZACZKOWSKA
Niesubordynacja i polityzacja - tak najkrocej mozna by okreslic zarzuty stawiane Radiu Maryja i jego dyrektorowi o. Tadeuszowi Rydzykowi przez prymasa Jozefa Glempa. Dzisiaj maja byc one tematem rozmowy prymasa z o. Edwardem Nocuniem, prowincjalem redemptorystow i zwierzchnikiem o. Rydzyka. Czy interwencja kardynala odniesie jakis skutek, pokaza niebawem programy tej katolickiej rozglosni.
Zarzuty, jakie ksiadz prymas, po konsultacji z innymi czlonkami Episkopatu, postawil Radiu Maryja i jego dyrektorowi sa powazne: uniezaleznienie sie od merytorycznego wplywu biskupa diecezjalnego, od prowincjala oraz Konferencji Episkopatu; upolitycznienie, poslugiwanie sie "halasliwa metoda walki", lekcewazenie autorytetow i przepisow dotyczacych wszystkich obywateli. "Wielebny Ojciec Rydzyk, mimo popularnosci i poparcia wielkich rzesz, nie moze zadac dla siebie przywilejow i stac ponad prawem" - stwierdzil prymas.
Nie wiadomo, czy kropla, ktora wyczerpala biskupia cierpliwosc bylo rozdanie podczas ostatniej konferencji Episkopatu, ktory jednoglosnie opowiedzial sie za integracja Polski z Unia Europejska, materialow temu przeciwnych, a sygnowanych przez Instytut Edukacji Narodowej Radia Maryja, czy - co chyba bardziej prawdopodobne - sprawa niestawiania sie o. Rydzyka na wezwania prokuratury torunskiej, ktora prowadzi dochodzenie w sprawie o lzenie naczelnych organow panstwa. W sytuacji "narodowej wrzawy" wokol sprawy o. Rydzyka, dyskusji, czy powinien byc doprowadzony na przesluchanie, czy postepowanie winno byc umorzone, a ojciec przeproszony; gdy angazuje sie w nia osobiscie minister sprawiedliwosci, wypowiada sie Komisja Krajowa "Solidarnosci", a sluchacze Radia Maryja organizuja pikiety w obronie ojca-dyrektora, slowa biskupow wydaja sie byc jedynymi glosami rozsadku. Wszyscy, powiadaja, takze kaplani musza przestrzegac prawa, a wezwanie ksiedza do zlozenia wyjasnien nie moze byc traktowane jako przesladowanie Kosciola! I mowia to ci sami biskupi, ktorych niejednokrotnie oskarzano o proby klerykalizacji zycia, o chec zdobycia przywilejow. Zachowali sie, chcialoby sie powiedziec, godnie, gdy swieccy zaczeli ulegac naciskom. Radio o. Rydzyka stalo sie w istocie potezna sila spolecznego nacisku, ktora w obecnym ukladzie politycznym moze odniesc sukcesy.
Ale z punktu widzenia Kosciola zarzutem o wiele powazniejszym stawianym o. Rydzykowi jest niesubordynacja. Ojciec Rydzyk zachowuje sie czasami tak, jakby byl nad nim tylko Bog i papiez. Tymczasem w tak zhierarchizowanej instytucji, jaka jest Kosciol, nieposluszenstwo wobec biskupa diecezjalnego jest bardzo powaznym wykroczeniem. Wprawdzie o. Rydzyk jako czlonek zakonu redemptorystow podlega przelozonemu prowincji albo generalowi zakonu, to jednak biskupi, kazdy w swojej diecezji, nie moga zrezygnowac z prawa do ksztaltowania nauczania wiernych w swojej diecezji, chocby byli oni sluchaczami radia prowadzonego przez zakon. To przeciez ci sami wierni w niedziele, a wiec juz po ogloszeniu stanowiska Episkopatu w sprawie przesluchania o. Rydzyka przez prokurature, organizowali pikiety w jego obronie.
W sporze z biskupami
Napiecia miedzy Radiem Maryja a biskupami diecezjalnymi rosly przez
lata. I nieraz Episkopat probowal przywolac do porzadku ojca-dyrektora.
Bezskutecznie. Do nieporozumien z biskupami dochodzilo juz w pierwszym
okresie dzialania radia, gdy korzystalo ono z czestotliwosci przeznaczonych
dla rozglosni diecezjalnych. Do mocnej irytacji hierachow doprowadzilo
radio w czasie kampanii prezydenckiej. Episkopat w liscie pasterskim wskazal,
jakimi cechami powinien sie odznaczac kandydat na prezydenta, nie dokonujac
przy tym podzialu na lepszych i gorszych kandydatow zglaszanych na prawicy.
Radio Maryja zignorowalo te wskazania. Poparlo Lecha Walese
(Zdjecie Walesy, zrodlo: "Encyklopedia PWN"), zwalczajac kandydature
Hanny Gronkiewicz-Waltz,
(Zdjecie Gronkiewicz-Waltz, zrodlo: "Wprost") ktora
cieszyla sie sympatia czesci biskupow. W tej walce posluzono sie pomowieniami,
lacznie z siegnieciem po rzekomo jej zydowskie pochodzenie, co w tej rozglosni
jest dyskwalifikujace. I wtedy nie obylo sie bez interwencji: Komisja Episkopatu
do Spraw Srodkow Przekazu stwierdzila, ze rozglosnia stala sie narzedziem
rozpowszechniania nieprawdy, pomowien kandydatow. W kolejnej kampanii poprzedzajacej
referendum konstytucyjne, biskupi nie zajeli jednolitego stanowiska - wahalo
sie ono od wstrzemiezliwosci po krytyke. Radio Maryja prowadzilo ostra
kampanie. W ulotkach pisanych przez felietonistke rozglosni, obecna senator
Krystyne Czube, straszono, ze przyjecie konstytucji oznacza dechrystianizacje,
rozbiory i zaglade narodu. Do ponownego zignorowania stanowiska Episkopatu
przez Radio Maryja doszlo podczas kampanii poprzedzajacej wybory parlamentarne.
Episkopat doszedlszy wreszcie do wniosku, ze wlasciwa Kosciolowi forma
zaangazowania w zycie publiczne jest moralna ocena zjawisk oraz formowanie
ludzkich sumien, oglosil, ze "nie chce wiazac misji Kosciola z zadna konkretna
partia" i skupil sie na etycznej ocenie demokracji. Radio Maryja majac
to za nic, rozpoczelo aktywna kampanie wyborcza. Powolano Stowarzyszenie
Rodzina Polska, udzielono rekomendacji okreslonym kandydatom, a ich nazwiska
promowano na antenie radia.
I dzialo sie to juz po rozmowie dyscyplinujacej z kierownictwem Radia Maryja przeprowadzonej, z upowaznienia Episkopatu, przez trzech biskupow.
Posel w eterze
Od wyborow Radio Maryja jest wiec realna sila polityczna. Co najmniej
18 poslow w Klubie AWS uzyskalo mandaty dzieki rekomendacji radia i Rodziny
Polskiej. O sile poparcia niech swiadczy to, ze czasem zdobywali mandaty
startujac z dalekich miejsc na listach. Sa wsrod nich takze czlonkowie
ZChN, Federacji Stowarzyszen Katolickich. Nie stanowia w Klubie AWS zadnej
formalnej grupy, ale razem z poslami ZChN tworza w nim 45-osobowy odlam
narodowo-katolicki. Czlonkowie Rady Programowej Radia Maryja zostali szefami
parlamentarnych komisji kultury i srodkow przekazu: Krystyna Czuba - senackiej,
zas Jan Maria Jackowski [Zdjecie
Jackowskiego, zrodlo: "Rzeczpospolita"] - parlamentarnej. Maria
Smereczynska, ktora zdobyla mandat z 22 miejsca na warszawskiej liscie
AWS, zostala przewodniczaca nowo powolanej Komisji do Spraw Rodziny. Rowniez
wybor Alicji Grzeskowiak na marszalka Senatu, od kilku kadencji walczacej
o prawa dzieci nie narodzonych, cenionej w srodowisku Radia Maryja, uwaza
sie za uklon w strone sympatykow tej rozglosni.
Wobec akcji Radia Maryja nie byli obojetni nawet poslowie poprzedniej kadencji parlamentu, zdominowanego w koncu przez lewice. Tym bardziej wiec beda sie z nim liczyc poslowie obecnej, a przynajmniej ich czesc, gdy okazalo sie, ze za poreczeniem rozglosni mozna zdobyc mandat, i za jej sprawa bedzie mozna go utracic. Marian Krzaklewski juz tlumaczyl sie przed sluchaczami Radia Maryja, dlaczego tyle miejsc w rzadzie zyskala UW, dlaczego przedstawiciele SLD znalezli sie w prezydiach Sejmu i Senatu.
Politycznosc Radia Maryja jest zaprzeczeniem roli Kosciola, nie angazujacego sie bezposrednio w zycie polityczne.
Czlonkowie Episkopatu, a przede wszystkim jego sekretarz generalny biskup Tadeusz Pieronek, niejednokrotnie mowili o koniecznosci uporzadkowania sprawy Radia Maryja, jego zdyscyplinowania. Tak wlasnie odczytano fragment listu Jana Pawla II skierowany do czlonkow Episkopatu. Papiez przypomnial im, ze to "Konferencja Biskupow, z uwzglednieniem kompetencji biskupow diecezjalnych jest odpowiedzialna za calosc przekazu wiary na jej terenie, bez wzgledu na to, czy jej przekazicielami sa duchowni diecezjalni, zakonni czy wierni swieccy". Charakterystyczne, ze w trakcie papieskiej pielgrzymki po kraju, w zadnym z miejsc pobytu Ojca swietego - moze tylko poza Zakopanem - malo byly widoczne emblematy rodzin Radia Maryja. To szokowalo kazdego, kto wiedzial, jak mobilne sa rodziny Radia Maryja, ktore na wezwanie o. Rydzyka stawiaja sie na Jasnej Gorze w sile 150 tysiecy, a kilkanascie tysiecy jedzie do Watykanu. Dlaczego, tu, w kraju, choc na pewno obecni, nie ujawniali sie? - Bo pielgrzymke organizowali biskupi diecezjalni - wyjasnil jeden z organizatorow. W czasie pielgrzymki rzecznik Stolicy Apostolskiej dr Joaquin Navarro Valls oswiadczyl tez, ze ukazujace sie w Radiu Maryja komentarze z Watykanu o. Konrada Hejmo odzwierciedlaja wylacznie jego osobisty punkt widzenia, a nie poglady Stolicy Apostolskiej. Cztery miesiace pozniej, w pazdzierniku 10 tysiecy pielgrzymow Radia Maryja po raz czwarty pojechalo do Watykanu na spotkanie z Ojcem Swietym. Byla audiencja generalna, przemowienie papieza, ale tym razem nie bylo spotkania prywatnego.
Biskupow, jak wynika z listu prymasa, oprocz niesubordynacji i politykowania Radia Maryja, niepokoi takze jezyk przekazu. O niechrzescijanskim, nieuczciwym jezyku rozglosni, kompromitujacym Kosciol mowil biskup Tadeusz Pieronek juz w styczniu 1995 roku. "Kosciol musi unikac pobudzania nastrojow wrogosci" - napisal prymas Glemp do prowincjala redemptorystow. - Zasada: "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam, nie jest zasada ewangeliczna". I dodal: "Byloby niedobrze, gdyby z przeslanek ewangelicznych pleciono bicz dla chlostania przeciwnikow. W panstwie demokratycznym do korekty spraw typu politycznego musza sie formowac mechanizmy swieckie, a nie instytucje koscielne".
Niezdyscyplinowany fenomen
Tyle zarzutow z jednej strony i wielka popularnosc radia z drugiej. Co sprawilo, ze stalo sie ono swoistym fenomenem? Nie tylko medialnym, ale fenomenem spolecznego ruchu religijnego oraz potezna sila politycznego nacisku. Jego kapital to: 5 milionow sluchaczy w kraju, sluchacze za granica odbierajacy program za posrednictwem satelity, biura Rodziny Radia Maryja przy parafiach, wlasne pismo, w przygotowaniu dziennik ogolnokrajowy. Na apel Radia Maryja do Sejmu poprzedniej kadencji nadeszlo milion listow protestujacych przeciwko liberalizacji ustawy o aborcji, prawie 200 tysiecy przeciwko pornografii. Oddawano swiadectwa udzialowe na zakup Stoczni Gdanskiej, slano protesty do KRRiTV w sprawie przyznania rozglosni czestotliwosci ogolnokrajowej i do Sadu Najwyzszego o uniewaznienie wyborow prezydenckich. Do tego pikiety przed Sejmem, ostatnio przed prokuraturami i obecnosc sluchaczy na kazdej konferencji prasowej z udzialem o. Rydzyka. To nie tylko radio, to ruch spoleczny.
Opisujac Kosciol w Polsce czesto dla zobrazowania wystepujacych w nim nurtow wymienia sie z jednej strony Radio Maryja, z drugiej "Tygodnik Powszechny". Powszechnosc Kosciola zawiera w sobie roznorodnosc. Ale roznorodnosc nie w wyznawanej wierze, nie w dogmatach, ale w formach poboznosci. Jest wiec w Polsce Kosciol ludowy w swojej poboznosci: emocjonalny, aintelektualny, i jest ksztaltowany przez opinie elitarnych Klubow Inteligencji Katolickiej, przez "Tygodnik Powszechny". O zadnym z nich nie mozna powiedziec, ze jest lepszy czy gorszy, dopoki jest wiernosc dogmatom, dopoki nie ma bledow i uchybien. Kosciol ludowy, wiekszy, potezniejszy zawsze czul sie nieco zakompleksiony. W nim widzial sile Kosciola w czasach komunizmu kardynal Stefan Wyszynski. A teraz po latach Radio Maryja ten kosciol ogarnelo - pozwolilo mu policzyc sie, poznac swoja sile - i go dowartosciowalo. Radio stalo sie ucielesnieniem kosciola ludowego z jego ogromna poboznoscia, emocjonalnoscia, a jednoczesnie z wszelkimi uprzedzeniami, kompleksami, z prosta wizja swiata, w ktorej "tak, tak, nie, nie". Ale takze z niechrzescijanska nietolerancja, antysemityzmem, ktory papiez nazywa grzechem. I na tym polega fenomen Radia Maryja.
Kto slucha i komu jest potrzebne
Z badan przeprowadzonych przez CBOS dla Instytutu Spraw Publicznych wynika, ze programow rozglosni redemptorystow sluchaja raczej osoby starsze, czesciej z wyksztalceniem podstawowym, emeryci, rencisci, gospodynie domowe. Trudno doprawdy sie dziwic, ze wola oni sluchac Radia Maryja niz typowych stacji komercyjnych z ich nachalnoscia, szumem informacyjnym, nowoczesna muzyka. Silnym czynnikiem laczacym sympatykow radia, co wynika ze wspomnianych badan, a o czym pisala profesor Lena Kolarska-Bobinska w "Zyciu", jest niechec do SLD.
Sojusz postrzegany jest nie jako ugrupowanie postkomunistyczne, ale jako glowny wrog wiary, Antychryst, z ktorym trzeba walczyc. Co ciekawe, prawicowosc sluchaczy Radia Maryja wyraza sie raczej w pogladach na wiare, na role Kosciola w panstwie niz na sprawy spoleczno-ekonomiczne. Popieraja wiec panstwo opiekuncze, dotacje dla rolnictwa, ochrone bankrutujacych zakladow, sprzedaz przedsiebiorstw, nawet po nizszej cenie, ale polskim inwestorom. I o tym mowia na antenie. Sluchacze Radia Maryja to oczywiscie osoby gleboko religijne, systematycznie praktykujace, ktorym radio daje na co dzien mozliwosc przezywania wspolnej modlitwy, odmawiania rozanca, sluchania katechezy. Umozliwia prowadzenie rozmow na antenie, podczas ktorych prowadzacy szanuje wypowiadajacych sie, nie pogania, nie skraca wypowiedzi.
Tylko w tej rozglosni mozliwe jest, aby zadzwonil sluchacz i opowiedzial, dlaczego siedem ministerstw w nowym rzadzie przypadlo Unii Wolnosci. Dlaczego? Bo siedem ramion ma menora.... I nikt nie karci, nie zwraca uwagi, przeciwnie, Marian Krzaklewski - bo on akurat byl gosciem programu - tlumaczyl, dlaczego AWS musiala podzielic sie z Unia wladza..
Kiedy w czasie papieskiej pielgrzymki w rozmowie z mlodym dominikaninem zauwazylam, ze zapowiadane wlasnie przez biskupa Pieronka "uporzadkowanie sprawy Radia Maryja" bedzie trudne, bo moze spowodowac szeroka spoleczna akcje w obronie ksiedza Rydzyka, zakonnik odpowiedzial: - Gorzej, moze doprowadzic do rozlamu. Powstalby wtedy jedyny prawdziwy Kosciol ojca Rydzyka. Traktuje to jednak w kategoriach zartu. Zapewne wystarczy interwencja prymasa. A Watykan Radiu Maryja tez nie pomoze.